FOT. KS WISŁA PUŁAWY
Sześć meczów bez zwycięstwa i spadek na 14 miejsce w tabeli. Mimo kiepskich wyników działacze Wisły Puławy zachowują spokój i nie myślą o zwolnieniu trenera Roberta Złotnika
W ostatnich tygodniach Dumy Powiśla niestety stała się idealnym zespołem na przełamanie. Wcześniej ostatni w tabeli Chrobry Głogów wygrał w Puławach po szalonym spotkaniu 4:3. W minioną sobotę najgorszy w lidze Znicz Pruszków także wywiózł trzy punkty ze stadionu przy ul. Hauke-Bossaka. Wisła systematycznie osuwa się w ligowej tabeli. Na komplet punktów czeka juz od trzeciej kolejki. Wygrała wówczas z Bytovią Bytów 2:1. W sześciu kolejnych spotkaniach udało się wywalczyć tylko dwa punkty po remisach z Chojniczanką i Stomilem Olsztyn.
– To dopiero początek sezonu, w ogóle nie bierzemy pod uwagę zmiany na ławce trenerskiej. Nerwowe ruchy w tym momencie nie są potrzebne – przyznaje Kamil Dylda, dyrektor sportowy Wisły. – Wiadomo, że nikt nie może być zadowolony z ostatnich wyników. Piłkarze i sztab szkoleniowy pracują jednak na tym, żeby było lepiej. Nie ma też żadnego ultimatum dla zespołu, czy szkoleniowca. Pracujemy spokojnie i liczymy na przełamanie.
W sobotnim spotkaniu do gry po kontuzji wrócił Sebastian Głaz, ale na chwilę wypadnie Łukasz Turzyniecki, który w końcowych sekundach meczu ze Zniczem otrzymał czerwoną kartkę. W obliczu kontuzji Sebastiana Dudy nieobecność kolejnego bocznego obrońcy to na pewno problem. Na szczęście coraz lepiej czuje się Mateusz Pielach. Stoper Wisły miał wystąpić już w sobotnim meczu, ale ostatecznie nie znalazł się w kadrze. – Fizycznie z Mateuszem wszystko jest już w porządku. Po prostu po przerwie spowodowanej urazem nie był jeszcze gotowy na ostrą walkę. Liczymy jednak, że z Podbeskidziem będzie mógł już wystąpić – wyjaśnia dyrektor Dylda.
Niestety w najbliższych tygodniach terminarz nie będzie zbyt łaskawy dla zespołu trenera Złotnika. W najbliższą sobotę trzeba będzie zmierzyć się ze spadkowiczem z ekstraklasy Podbeskidziem Bielsko-Biała. I to na wyjeździe. Później ekipę z Puław czekają spotkania z: liderem tabeli Zagłębiem Sosnowiec (u siebie) i Miedzią Legnica, która obecnie zajmuje siódmą pozycję (wyjazd).
– Jesteśmy rozczarowani swoją postawą, ale liga jest długa. Jedziemy teraz do Podbeskidzia i mam nadzieję, że ta fatalna passa meczów bez zwycięstwa i chociaż bardzo dobrych i świetnie zagranych się zakończy – mówi trener Złotnik.
NOWY ZAWODNIK WISŁY?
Do Dumy Powiśla może dołączyć kolejny nowy zawodnik. Z zespołem trenuje Fabian Hiszpański, który w poprzednim sezonie zaliczył pięć występów w ekstraklasowym... Podbeskidziu. Rundę wiosenną spędził jednak Wiśle Płock. Wystąpił w 13 meczach I ligi, ale tylko dwa razy wyszedł w pierwszym składzie. Hiszpański ma 22 lata i może występować zarówno po lewej stronie defensywy, jak i pomocy.