FOT. MACIEJ KACZANOWSKI
Chełmianka ma na wiosnę powalczyć o utrzymanie. Zarząd biało-zielonych uznał, że do wykonania tego planu potrzebne są wzmocnienia. Do drużyny może dołączyć nawet sześciu nowych graczy. Na razie zespół Artura Bożyka ćwiczy jednak w starym składzie
Chełmianka po pierwszej części sezonu traci do bezpiecznej strefy tabeli sześć punktów. Gdyby nie plaga kontuzji, to pewnie Aleksiej Pritulak i spółka zrobiliby jeszcze lepszy wynik. W ostatnich meczach 2015 roku dziury w składzie musieli jednak łatać juniorzy. Efekt? W sześciu występach biało-zieloni dopisali do swojego konta tylko cztery „oczka”.
– Musimy poszerzyć kadrę, bo na wiosnę sytuacja nie może się powtórzyć. Potrzebujemy kilku nowych graczy, najlepiej po jednym do każdej formacji – przekonuje trener Artur Bożyk. Na razie jednak musi się zmierzyć z kolejnym problemem. Buty na kołku postanowił zawiesić Marek Grzywna. Kapitan drużyny, jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy, a do tego ważny punkt defensywy.
– Marek postanowił zakończyć granie w piłkę z różnych powodów. Zmagał się z kontuzjami, a na jego decyzję wpłynęły jeszcze sprawy osobiste – wyjaśnia szkoleniowiec zespołu z Chełma. Dodaje także, że drużyna będzie musiała sobie jakoś poradzić. – To na pewno problem, ale nie taki, którego nie da się rozwiązać. Marek był ważną częścią zespołu, jednak musimy go jakoś zastąpić. Spodziewam się, że już w przyszłym tygodniu zaczną się u nas pojawiać nowi zawodnicy. Nie ma się jednak, co spodziewać żadnych znanych nazwisk, na takich piłkarzy nas nie stać.
Na wiosnę koszulki biało-zielonych nie założy także Wadim Semczuk. Ukrainiec grał ostatnio w Lewarcie, ale ekipa z Lubartowa postanowiła skrócić jego wypożyczenie. W Chełmie też nie był potrzebny i jego kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron. Gdzie trener Bożyk będzie szukał wzmocnień? – Już wiele razy pokazywaliśmy, że w Chełmie można się odbudować. Było przynajmniej kilkanaście takich przykładów. Ostatni to Hubert Tomalski, który szybko stał się bardzo ważną postacią w drużynie. Liczymy, że znowu uda się skusić kogoś na tej zasadzie – mówi opiekun Chełmianki.
Dobra wiadomość dla kibiców, to powrót do treningów innych do niedawna kontuzjowanych graczy. Normalnie zajęcia wznowił Damian Koprucha, a w przyszłym tygodniu dołączy najlepszy strzelec Pritulak. W rundzie jesiennej ten gracz zapisał na swoim koncie aż 10 goli, co daje mu trzecie miejsce klasyfikacji najlepszych strzelców grupy lubelsko-podkarpackiej.