FOT. WOJTEK NIEŚPIAŁOWSKI
Kryształ Werbkowice nie dał rady Chełmiance. Lider tabeli wygrał już... 12 mecz z rzędu. Tym razem pokonał u siebie wymagającego rywala 3:0
Gospodarze, jak to mają w zwyczaju ustawili spotkanie już w pierwszej połowie. W 22 minucie Hubert Kotowicz szarżował w polu karnym i był faulowany przez Adriana Wołocha. Sędzia wskazał na wapno, a z 11 metrów nie pomylił się Aleksiej Pritulak. Jeszcze przed przerwą biało-zieloni zdobyli drugą bramkę i trzeba przyznać, że niecodzienną. Michał Budzyński do końca poszedł za akcją i naciskał Dawida Dobromilskiego. Ten długo zwlekał z wybiciem piłki, a kiedy w końcu chcą ją wystrzelić na uwolnienie, to trafił rywala w plecy i piłka lobem wylądowała w siatce.
Po tych dwóch ciosach Kryształ jeszcze próbował walczyć. Dobrą okazję miał Stanisław Rybka. Przełożył sobie piłkę z jednej nogi na drugą, ale uderzył za lekko, żeby zaskoczyć bramkarza rywali. A Chełmianka się nie patyczkowała. Po godzinie gry Pritulak w zamieszaniu podbramkowym ustalił wynik na 3:0.
– Można powiedzieć, że przeskoczyliśmy trudną przeszkodę, bo Kryształ był bardzo agresywny, ale mimo to poradziliśmy sobie – przyznaje Artur Bożyk, trener lidera tabeli. Dodaje też, że rywale mieli swoje okazje. – Dwa lub trzy razy na pewno nam zagrozili. Cały czas robiliśmy jednak swoje i wierzyliśmy w sukces. Szkoda kontuzji Huberta Kotowicza. To problem z kolanem. Został odwieziony do szpitala i czekamy na informację, jak poważny jest ten uraz.
Ekipa z Werbkowic przed tygodniem ograła Hetmana Zamość, ale tym razem zabrakło jej argumentów i dwóch ważnych graczy. – Zabrakło nam bohaterów meczu z Hetmanem, bo nie było z nami Roberta Suchodolskiego i Adriana Wołocha. Mieliśmy trochę pecha, bo karny, to raczej wykorzystanie przez piłkarza Chełmianki wystawionej nogi Krystiana Wołocha. Druga bramka też bardzo przypadkowa. Szkoda, ale spokojnie czekamy na rewanż. Uważam, że jesteśmy w stanie powalczyć na wiosnę o trzy punkty – ocenia Robert Wieczerzak, trener Kryształu.
Chełmianka – Kryształ Werbkowice 3:0 (2:0)
Bramki: Pritulak (22-z karnego, 60), Budzyński (44).
Chełmianka: Drzewiecki – Kwiatkowski, Wołos, Krupski, Jodłowski, Kobiałka (75 Krzyżak), Uliczny, Kotowicz (30 Koprucha), Greguła (60 Filipczuk), Pritulak, Budzyński (65 Jabkowski).
Kryształ: M. Całka – Paweł Musiał, Dobromilski, Śmiałko, K. Wołoch, A. Całka (70 Nieradko), Kaznocha (70 Maliuk), Dec (65 Steciuk), Rybka, Reszczyński, Gałka (60 Piotr Musiał).
Żółte kartki: Uliczny – Dec, A. Całka, Dobromilski.
Sędziował: Damian Kuźniar (Lublin). Widzów: 350.