Orlęta Radzyń Podlaski łapią formę. W sobotę piłkarze Damiana Panka rozbili na wyjeździe Chełmiankę aż 4:0. Tym samym przerwali zwycięską passę rywali, która zatrzymała się na czterech meczach
Od pierwszego gwizdka było widać, że goście są bardzo dobrze przygotowani. W ciągu 20 minut oddali pięć strzałów na bramkę rywali. Nie padł żaden gol, ale wydawało się, że to jedynie kwestia czasu.
Wszystko potwierdziło się kilka chwil później, kiedy po rzucie rożnym i małym „kotle” w polu karnym Chełmianki najsprytniejszy okazał się Konrad Król i to on wpakował piłkę do siatki. Do przerwy było 0:1, chociaż w końcówce pierwszej odsłony wreszcie do głosu zaczęli dochodzić miejscowi.
Role odwróciły się po zmianie stron. Najpierw groźnie strzelał Aleksiej Prytuliak, a później bliski zdobycia wyrównującej bramki był Hubert Tomalski, który trafił w poprzeczkę. Podopieczni Artura Bożyka atakowali, ale zostali za to skarceni. W 53 minucie kapitalnym strzałem z ponad 30 metrów popisał się Patryk Szymala i w zasadzie zamknął spotkanie.
– Mówiliśmy sobie w szatni, że drugi gol praktycznie da nam zwycięstwo. I tak się właśnie stało. Wiedzieliśmy, że Patryk umie uderzyć z dystansu, ale to był gol nie z tej ligi, po prostu stadiony świata. Nie winiłbym też bramkarza przeciwnika. Nie powiem także, że to strzał życia, bo może zdobędzie kiedyś jeszcze piękniejszego gola – mówi Damian Panek, trener Orląt.
Podbudowani solidną zaliczką radzynianie znowu przejęli kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. I w kolejnych minutach dobili leżącego na deskach rywala. W 68 minucie na 3:0 podwyższył Damian Szpak, dla którego było to już ósme trafienie w sezonie. Wynik ustalił Adrian Zarzecki na kwadrans przed końcem, oczywiście po rzucie rożnym
– Ta wygrana to dla nas świetny prognostyk przed kolejnymi meczami. Byliśmy konsekwentni i skuteczni. Uważam, że nie było też wątpliwości, że zasłużyliśmy na trzy punkty. Był słabszy okres w naszej grze pod koniec pierwszej połowy i wraz z początkiem drugiej. Przetrwaliśmy w dobrym stylu pokonaliśmy Chełmiankę – dodaje trener Panek.
Chełmianka Chełm – Orlęta Radzyń Podlaski 0:4 (0:1)
Bramki: Król (27), Szymala (53), Szpak (68), Zarzecki (75).
Chełmianka: Kijańczuk – Mazurek, Grzywna, Bednarek – Fornal, Kobiałka, Koprucha (66 Sołtysiuk), Wójcik, Tomalski, Kwiatkowski, Prytuliak
Orlęta: Wójcicki – Ebert (80 Grądzki), Zarzecki (85 Madejski), Konaszewski, Szymala, Król (73 Milcz), Mielniczuk, Kot, Borysiuk, Zmorzyński, Szpak (88 Iwańczuk).
Żółte kartki: Bednarek, Koprucha – Król, Mielniczuk