FOT. DW
W sobotę przygotowania do rundy wiosennej rozpoczęła Chełmianka. W pierwszych zajęciach wzięło udział 21 zawodników. W tym gronie byli: Mateusz Kompanicki i Jakub Niewęgłowski pozyskani niedawno z Lewartu Lubartów
Trener Artur Bożyk miał też do dyspozycji jednego gracza Górnika II Łęczna Miłosza Turewicza. Drugi na dołączyć do zespołu w najbliższych dniach. – Będziemy przyglądali się dwójce graczy Górnika, a niewykluczone, że sprawdzimy jeszcze trzeciego. Decyzje w ich sprawie zapadną pewnie dopiero po kilku sparingach – wyjaśnia Grzegorz Gardziński, prezes biało-zielonych.
Udało się także dojść do porozumienia z łęcznianami w sprawie przedłużenia wypożyczenia Huberta Kotowicza, który kolejne pół roku także spędzi w Chełmie. Nie wiadomo jednak, kiedy były gracz Lublinianki będzie mógł wrócić do normalnych zajęć. Na 12 stycznia 22-latek ma zaplanowaną wizytę u lekarza. Po urazach do zdrowia dochodzą również: Michał Maliszewski i Daniel Chariasz. – Ten pierwszy już normalnie ćwiczył w sobotę, ale zobaczymy, jak będzie reagował na obciążenia. To samo można powiedzieć na temat Chariasza – mówi prezes Gardziński.
Dobrze czuje się również Paweł Jabkowski, który na koniec pierwszej rundy narzekał na kontuzję stawu skokowego. Nie ma już jednak po niej śladu i były gracz Wisły Puławy, czy Motoru Lublin powinien być coraz mocniejszym punktem drużyny. Nie zanosi się też na żadne odejścia z zespołu. Poza Łukaszem Sękowskim, ale on i tak nie był w stanie pomóc drużynie na boisku ze względu na kłopoty zdrowotne. W tym tygodniu jego umowa z Chełmianką ma zostać rozwiązana za porozumieniem stron, a doświadczony defensor i tak planuje przenieść się do Krakowa. Niewykluczone jednak, że tuż przed startem rundy wiosennej ktoś pożegna się z biało-zielonymi.
– To raczej będzie wynikało z tego, że znajdziemy lepszych piłkarzy, albo że ktoś nie będzie miał wielkich szans na grę. Wtedy będziemy rozmawiali, czy lepszym rozwiązaniem nie byłoby jednak znalezienie innego klubu. Chcemy, żeby kadra liczyła 21 lub 22 nazwiska – wyjaśnia szef lidera IV ligi.
Zespół trenera Bożyka w zimie będzie ćwiczył na boisku ze sztuczną nawierzchnią, w hali, a do dyspozycji będzie również Aquapark. – W najbliższym czasie planujemy dwa razy zajęcia w hali, a czterokrotnie wyjdziemy na powietrze. Na razie nie wszyscy mogli ruszyć z przygotowaniami ze względu na choroby, ale wkrótce powinienem mieć już do dyspozycji pełną kadrę – zapewnia szkoleniowiec ekipy z Chełma.