Peter Prevc skacząc 250 m ustanowił w sobotę nowy rekord świata. Dzień później jego osiągnięcie o 1,5 m poprawił Anders Fannemel
Johan Remen Evensen (246.5) przekazał go w sobotę w ręce Petera Prevca (250 m), a ten w niedzielę oddał go Andersowi Fannemelowi (251,5 m).
Rekordowy skok zapewnił Słoweńcowi zwycięstwo w pierwszym konkursie. Obok niego na podium stanęli Fannemel oraz Japończyk Noriaki Kasai. Najlepszy z biało-czerwonych, Piotr Żyłą, był dwunasty.
- Miałem nadzieję, że to będzie długi skok, kiedy ruszyłem z belki. Wiedziałem, że można daleko skoczyć, bo Anders skoczył prawie 240 m, więc byłem bardzo skoncentrowany, by jak najlepiej wykonać swoją pracę na progu. Potem zobaczyłem, że mam wystarczającą wysokość i wystarczającą prędkość i zależało to tylko od mojej pozycji, jak ułożę się w locie, żeby skoczyć daleko. I było naprawdę świetnie - powiedział Prevc w rozmowie z portalem skijumping.pl.
Pozostali Polacy spisali się słabo. Aleksander Zniszczoł zajął 32 miejsce, a Bartłomiej Kłusek, Krzysztof Biegun oraz Stefan Hula nie zdołali przebić się przez kwalifikacyjne sito.
Niedzielny konkurs był jednym z najdziwniejszych w historii zawodów PŚ w lotach.
W kwalifikacjach byliśmy świadkami bardzo dalekich skoków, a najdalszy z nich, autorstwa Dmitrija Vasiljeva, był o 4 m dalszy od rekordu Słoweńca. Rosjanin nie ustał jednak swojej próby, podobnie jak Prevc, który miał problemy z lądowaniem po skoku na odległość... 130 m.
Przestraszeni sędziowie zachowawczo ustawili rozbieg, co sprawiło, że w pierwszej serii oglądaliśmy bardzo krótkie skoki, a do serii finałowej awans zdołali wywalczyć zawodnicy, którzy nie potrafili dolecieć do 130 m. Jednocześnie jednak najlepsi lotnicy osiągali fenomenalne odległości.
Wśród nich był Piotr Żyła, sklasyfikowany na siódmej pozycji po skoku na 215,5 m. Samego siebie przeszedł jednak Fannemel, który szybując 251,5, wymazał osiągnięcie Prevca.
W serii finałowej losy rozdawał wiatr. Fatalne skoki pozbawiły miejsc na podium m.in. czwartego po pierwszej serii Prevca oraz trzeciego Norwega Andreasa Stjearnena.
Swoją próbę popsuł też Żyła, który spadł na 131 m, a w klasyfikacji z siódmego na piętnaste miejsce. Trzy oczka niżej sklasyfikowany został Zniszczoł, dla którego był to jeden z najlepszych występów w tym sezonie. Do drugiej serii nie zdołali awansować 33 Biegun i 34 Klusek, a Hula ponownie nie przebrnął kwalifikacji.
Zawody wygrał Niemiec Severin Freund przed zawodnikami gospodarzy: Fannemelem oraz Johannem Andre Forfangiem.
WYNIKI
Konkurs niedzielny: 1. Freund 237.5 m 245 m 436.7 pkt * 2. Fannemel 251.5 m 202 m 394 * 3. Johann Andre Forfang (Norwegia) 214 m 219 m 374.6 * 4. Rune Velta (Norwegia) 210 m 200.5 m 347.2 * 5. Kasai 184 m 240.5 m 347 * 6. Neumayer (Niemcy) 203 m 209.5 m 333.4 * 15. Żyła 215.5 m 131 m 267.7 * 18. Aleksander Zniszczoł 172.5 m 148 m 217.6.
Klasyfikacja generalna PŚ: 1. Prevc 1265 pkt * 2. Stefan Kraft (Austria) 1208 * 3. Freund 1163 * 4. Fannemel 1058 * 5. Roman Koudelka (Czechy) 1021 * 6. Michael Hayboeck (Austria) 944 * 18. Żyła 326 * 43. Zniszczoł 75
Klasyfikacja generalna PŚ w lotach: * 1. Freund 250 pkt * 2. Prevc 165 * 3. Fannemel 160 * 4. Kasai 150 * 5. Jurij Tepes (Słowenia) 107 * 6. Forfang (Norwegia) 106 * 12. Żyła 70 * 28. Zniszczoł 17