- Jesteśmy pełni optymizmu. Jesteśmy żądni dobrej gry i mimo piątkowej porażki przygotowujemy się w bardzo dobrych nastrojach, wciąż wierząc w awans - powiedział na sobotniej konferencji prasowej asystent Marcina Dorny Ryszard Robakiewicz.
Poranny otwarty trening był dopiero początkiem sobotnich aktywności dla piłkarzy reprezentacji Polski. Po południu piłkarze Dawid Kownacki i Radosław Murawski, a także drugi trener Ryszard Robakiewicz wzięli udział w konferencji prasowej.
– Czy było ciężko oglądać mecz z ławki rezerwowych? Zawsze ciężko ogląda się mecze z tej perspektywy. Chciałoby się pomóc kolegom, ale nie bardzo jest jak. Przegraliśmy ważny mecz, ale przed nami jest drugie spotkanie. Jest nas 23 w zespole i każdy jest gotowy do tego, żeby wyjść w podstawowej jedenastce – powiedział Murawski.
Pomocnik Piasta Gliwice nie chciał jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy z nim w składzie reprezentacja zagrałaby lepiej.
– Gdyby babcia miała wąsy, byłaby dziadkiem. Można gdybać, można dywagować… Taki skład trener wybrał, ci zawodnicy według trenera najlepiej spisywali się na treningach, dlatego zostali obdarzeni zaufanie. A że nie poszło… Czasem tak w piłce jest – stwierdził Murawski.
– Jesteśmy po analizie spotkania ze Słowacją. W sobotę wieczorem przeprowadzimy odprawę. Wówczas będziemy decydowali o taktyce i składzie na spotkanie ze Szwecją – dodał Robakiewicz.
Mimo porażki w inauguracyjnym spotkaniu, nikt w biało-czerwonym obozie nie traci wiary w awans.
– Czy wciąż mamy motywację? Gdybyśmy jej nie mieli, to dawno byśmy się spakowali i już by nas tutaj nie było. Przed nami dwa mecze i wszystko jest w naszych rękach. Skupiamy się na spotkaniu ze Szwecją. Chcemy je wygrać, bo tylko dzięki zwycięstwu zachowamy szanse na wyjście z grupy. Mamy ogromną chęć rewanżu, mobilizacja jest ogromna – zapewnił Kownacki.
– Podczas sobotniego treningu zawodnicy wyglądali bardzo dobrze. Byli żywi, byli skoncentrowani na treningu. Z naszych obserwacji wynika, że pod względem fizycznym wszystko jest w porządku. Jesteśmy pełni optymizmu. Jesteśmy żądni dobrej gry i mimo piątkowej porażki przygotowujemy się w bardzo dobrych nastrojach, wciąż wierząc w awans. W meczu ze Słowacją stworzyliśmy sobie kilka sytuacji bramkowych i to jest sygnał, że stać nas na to, żeby kolejne mecze wygrywać – zakończył Robakiewicz.