Kibice i działacze Stali Kraśnik mają powody do optymizmu przed nowym sezonem. Wszystko wskazuje na to, że do klubu wróci Filip Drozd. W poprzednim sezonie był najlepszym strzelcem Motoru Lublin i to na trzecim froncie. Ligę niżej powinien rządzić i dzielić
Podopieczni grającego trenera Daniela Szewca nieźle zaprezentowali się też w sobotnim meczu kontrolnym z Wisłą Sandomierz. Przegrali 0:1, ale nie odstawali od rywali. Między słupkami bramki niebiesko-żółtych pojawił się Kacper Skrzypek, który ostatnio grał w Hetmanie Żółkiewka. Wcześniej znajdował się także w kadrze Motoru Lublin. Działacze Stali chcą, żeby golkiper został w Kraśniku. Trener Szewc będzie miał też do dyspozycji Grzegorza Leziaka, Damiana Gawrona i Kacpra Ryczka.
Drozd w minionych rozgrywkach zaliczył 16 trafień. Jako jedyny trafił też do siatki w barażach z Olimpią Elbląg. Dlaczego nie został w ekipie z Lublina?
– Nie dogadałem się w sprawie kontraktu – wyjaśnia Filip Drozd. – Wszystko wskazuje na to, że raczej wrócę do Kraśnika na pół roku. Chciałem zostać w Motorze, ale nie na takich warunkach, jakie mi proponowano. Naprawdę nie chciałem wielkich pieniędzy. Odczułem jednak, że nie jestem tak do końca potrzebny. Szkoda, że tak wyszło, ale nie ma już wielkich szans, żeby coś się zmieniło – dodaje 24-letni napastnik.
Wisła Sandomierz – Stal Kraśnik 1:0 (0:0)
Stal: Skrzypek – Leziak (46 Chomczyk), Pietroń (75 Skrzyński), Orzeł, Gawron (60 Gajewski), Matysiak (83 Pluder), Szczuka, Zieliński (60 Bolkit), Mietlicki, Szewc (82 Hudzik), Drozd (82 Maj).