FOT. MACIEJ KACZANOWSKI
W weekend odbędzie się 25. kolejka sezonu. Magnesem dla kibiców jest spotkanie wicelidera z liderem, które zostanie rozegrane jutro, o godz. 16, na stadionie MOSiR w Kraśniku. Czy Stal wygra i zmniejszy stratę do Podlasia?
Gdyby do starcia obu drużyn doszło na początku rundy wiosennej to można byłoby mówić o hicie i zapowiadać spore emocje. Różnica w tabeli między Podlasiem i Stalą była bowiem wówczas niewielka i wydawało się, że walka o awans do III ligi będzie się toczyć do samego końca.
Ale na sześć kolejek przed końcem sezonu sytuacja jest już niemal jasna. Zespół z Białej Podlaskiej ma nad swoim najgroźniejszym konkurentem aż 11 punktów przewagi. Nawet jeśli przegra jutro w Kraśniku, to w zapasie wciąż pozostanie mu jeszcze osiem „oczek”, a to dużo, biorąc pod uwagę, że sezon wielkimi krokami zbliża się do końca.
Co ciekawe, jesienią Podlasie przegrało ze Stalą u siebie 1:2. Teraz może wziąć rewanż za tamten wynik. A biorąc pod uwagę statystyki, wcale nie stoi na straconej pozycji. Z dwunastu rozegranych w tym sezonie na wyjeździe meczów podopieczni trenera Jarosława Makarewicza wygrali… dwanaście.
Z kolei Kraśnik nie jest dla innych drużyn twierdzą nie do zdobycia. Udowodniły to już cztery drużyny, w tym tylko w rundzie wiosennej z kompletem punktów wyjechały stamtąd Orion Niedrzwica Duża i Granica Dorohusk. Pierwsi rozpaczliwie bronią się przed spadkiem, drudzy są już jedną nogą w „okręgówce”.
Z niedzielnych meczów IV ligi ciekawie zapowiada się również starcie wspomnianego Orionu z również próbującymi uniknąć degradacji Orlętami Łuków (godz. 17). Gospodarze wlali w ostatni wtorek nieco nadziei w serca swoich kibiców zdobywając trzy punkty po zwycięstwie z Lutnią Piszczac 2:0. To jednak w dalszym ciągu za mało żeby wydostać się ze strefy bezpośredniego spadku.
Zupełnie poddał się już za to Hetman Żółkiewka, który po ostatniej porażce u siebie z Kryształem Werbkowice 0:5 spadł na ostatnie miejsce w tabeli. Jutro podopieczni trenera Zbigniewa Wójcika zmierzą się na wyjeździe z szóstą Lutnią Piszczac (godz. 16) i trudno wskazać tu innego faworyta niż gospodarze.
Zaczną już dziś
25. kolejkę IV ligi rozpoczną trzy sobotnie mecze. Najwcześniej, o godz. 13.30, zaplanowano spotkanie Opolanina Opole Lubelskie z Włodawianką Włodawa. O godz. 16 Powiślak Końśkowola podejmie rezerwy Górnika Łęczna, zaś godzinę poźniej w Żmudzi dojdzie do derbów ziemi chełmskiej pomiędzy Victorią a Granicą Dorohusk. Goście podbudowani ostatnią wygraną, która umożliwiła im oddanie „czerwonej latarni” chcą pójść za ciosem.