Po pierwszych fragmentach meczu można było przestraszyć się Zagłębia, które grało szybko, groźnie atakując, Już w 5 min Ilijan Micanski, po wymienianie piłki z Robertem Kolendowiczem, trafił w słupek.
Ale na szczęście Górnik nie zląkł się lidera, szybko opanowując sytuację. W 15 min po indywidualnym ataku Jakuba Grzegorzewski i uderzeniu z kąta piłka została wybita z linii bramkowej. A za chwilę po podaniu Pawła Bugały Prejuce Nakoulma, będący oko w oko z bramkarzem, kopnął obok słupka.
W 25 min popularny "Prezes” znalazł się w dobrym położeniu, ale niepotrzebnie zawahał się ze strzałem. W odpowiedzi Grzegorz Bartczak przeniósł piłkę nad poprzeczką, a Jakub Grzegorzeowski dwukrotnie jeszcze powstrzymywał Kolendowicza.
Zielono-czarni jednak nie zamierzali oddać pola. Najpierw bliski powodzenia był Grzegorz Szymanek, a w 40 min, po dośrodkowaniu Sławomira Nazaruka, groźnie główkował Bugała. Aleksander Ptak popisał się jednak kapitalną interwencją. Kilkadziesiąt sekund później z dobrej strony pokazał się Nakoulma.
Na tym zakończyła się bardzo dobra pierwsza odsłona. Po zmianie stron nie było aż tylu podbramkowych spięć, lecz nie wykluczyło to emocji. W 58 min za atak z tyłu w nogi Grzegorzewskiego arbiter nie zawahał się wyrzucić z boiska Łukasza Jasińskiego. Pomimo liczebnego osłabienia miedziowy zdołali wyjść na prowadzenie. Bo w 68 min Paweł Tomczyk sfaulował Micanskiego. Lider klasyfikacji strzelców I ligi nie pomylił się z 11 m, zdobywając swojego 17 gola tej jesieni.
Na wyrównanie trzeba było czekać do 85 min. Błąd popełnili defensorzy Zagłębia, Janusz Surdykowski urwał się prawą stroną, podał do Grzegorzewskiego, który przyjął piłkę i mocnym strzałem o mało nie rozerwał siatki. Radość była ogromna, a łęcznianie celebrowali ją robiąc kołyskę dla kilka dni temu urodzonej córeczki Dawida Sołdeckiego.
W ostatnich minutach przechylić szalę wygranej próbował Surdykowski. Dwukrotnie niepokojąc Ptaka.
Górnik Łęczna - Zagłębie Lubin 1:1 (0:0)
Górnik: Wierzchowski - Tomczyk, Karwan, Nikitović, Kazimierczak - Nakoulma, Bugała (79 Sołdecki), Bartoszewicz (70 Niżnik), Nazaruk - Szymanek (64 Surdykowski), Grzegorzewski.
Zagłębie: Ptak - G. Bartczak, Lacić, Jasiński, Costa - Pawłowski, M. Bartczak, Hanzel, Kolendowicz (80 Klofik) - Kędziora (90+2 Jackiewicz), Micanski (73 Goliński).
Żółte kartki: Sołdecki, Surdykowski - Costa. Czerwona kartka: Jasiński (58) za faul. Sędziował: Szymon Macrciniak (Mazowiecki ZPN). Widzów: 2000.