Niespodzianka na początek Igrzysk Europejskich. Wielka faworytka do złotego medalu we wspinaczce sportowej na czas – Aleksandra Mirosław tylko ze srebrem. Zawodniczka KW Kotłownia Lublin w finale przegrała z inną reprezentantką Biało-Czerwonych, Natalią Kałucką.
W eliminacjach wszystko przebiegało zgodnie z planem i Mirosław okazała się najlepsza z czasem 6,482 sekundy. Natalia Kałucka była druga (6,892), a trzecie miejsce wywalczyła reprezentantka Francji Capucine Viglione (7,419). Lublinianka w drodze do finału pokonała najpierw w ramach ćwierćfinału Ukrainkę Alinę Szczyszariewą. A w półfinale okazała się lepsza od Beatrice Colli z Włoch.
Do walki o złoto przystąpiły zawodniczki, które na przestrzeni ostatnich lat spotykały się wielokrotnie i to na różnego rodzaju zawodach. Mirosław zawsze była górą, ale nie tym razem. W finale Kałucka okazała się szybsza i z czasem 6,573 wyprzedziła swoją odwieczną rywalkę, która musiała się zadowolić drugą lokatą i najgorszym rezultatem podczas rywalizacji w Tarnowie – 6,635.
To pierwsza porażka zawodniczki KW Kotłownia od niemal... dwóch lat. Rekordzistka świata przyznała jednak po zawodach, że skupia się teraz na przygotowaniach do mistrzostw świata. To jest dla niej docelowa impreza. Trudno się dziwić, bo powalczy tam o przepustkę na igrzyska olimpijskie w Paryżu.