O porażce zadecydował fatalny błąd Tomasza Tomasika, po którym Wojciech Ankowski strzelił bramkę, a przy okazji "zwolnił” trenera Przemysława Cecherza. Po zakończonym spotkaniu szkoleniowiec Hetmana podał się dymisji.
W ciągu całego spotkania gospodarze raptem dwukrotnie zdołali zagrozić bramce Macieja Palczewskiego. Obie szanse zaprzepaścił Mateusz Kołodziejski, który najpierw, zamiast próbować strzału z pierwszej piki zdecydował się na ustawianie sobie futbolówki. Po raz drugi "Koło” miał piłkę na nodze w 44 min.
Mimo mizerii strzeleckiej Hetman mógł dowieźć remis do końca. Mógł dzięki gościom, którzy równie słabo spisywali się pod bramką Jakuba Skrzypca. W 26 min z pięciu metrów nie popisał się Jarosław Rak. W 44 Ankowski objechał Sękowskiego, ale ponownie lepszy okazał się golkiper Hetmana.
Decydująca okazała się 78 min. Tomasz Tomasik zamiast wybić piłkę, zaczął holować ją w stronę narożnika boiska. Po chwili futbolówkę mieli już w posiadaniu wolbromianie, a z nieoczekiwanego prezentu skorzystał z najbliższej odległości Ankowski.
To, że w składzie Hetmana zabrakło Wojciecha Wolańskiego, Jakuba Cieciury i Andrzeja Wachowicza brzmi jak tanie wytłumaczenie. Sytuacja w zamojskim klubie od dawna jest postawiona na głowie. W Hetmanie brak niemal wszystkiego, od pieniędzy, po organizację, na kompetentnych działaczach kończąc. Narzekanie, to motyw przewodni każdej rozmowy z zawodnikami, a obiecanki-cacanki, że już jutro będzie lepiej, od dawna brzmią jak tani przebój ze zdartej płyty.
Hetman Zamość - Przebój Wolbrom 0:1 (0:0)
Hetman: Skrzypiec - Sękowski, Twardawa, Tomasik, Chałas - Mikołajek (33 Sawa), Kiema, Migalewski, Piotrowicz, Margol (71 Turczyn), Kołodziejski (64 Polniak).
Przebój: Palczewski - Stemplewski, Jurczyk, Wdowik, D. Mielec (90+2 Porębski), Lickiewicz (90 Glanowski), A. Mielec, Rak, Ankowski, Mateusz Siedlarz, Marcin Siedlarz (86 Duda).
Żółte kartki: Migalewski, Sawa (H) - Jurczyk, Mielec, Siedlarz Marcin, Duda (P)
Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Mazowiecki ZPN) Widzów: 500.