20-letnia centerka była jednym z największych objawień poprzedniego sezonu
Oczywiście, Adamczuk może nie była pierwszym wyborem dla Krzysztofa Szewczyka, ale kiedy pojawiała się na parkiecie, to zawsze prezentowała solidną postawę. Miała kilka znakomitych spotkań, jak chociażby pucharowa rywalizacja z MB Zagłębie Sosnowiec, gdzie Adamczuk grała przez 30 min i zebrała 13 piłek. Najlepszym jej meczem był ten przeciwko MKS Pruszków, kiedy w 20 min zdobyła 4 pkt i zebrała aż 12 piłek. W sumie jej średnie z Orlen Basket Ligi to 1,8 pkt oraz 2,2 zbiórki na mecz. Młoda centerka z minionego sezonu na pewno najmocniej zapamięta euroligowy mecz z Fenerbahce Stambuł. Wówczas na parkiecie tureckiego hegemona 20-latka zdobyła 7 pkt i z największymi gwiazdami światowej koszykówki rywalizowała jak równy z równym. W tamtym meczu na parkiecie przebywała aż przez 37 min. Jedyny minus przy jej nazwisku można postawić przy okazji rywalizacji w rozgrywkach młodzieżowych. W nich dominowała pod względem warunków fizycznych, ale nie potrafiła doprowadzić Bogdanki AZS UMCS Lublin do medalu mistrzostw Polski. Podopieczne Marka Lebiedzińskiego w finałowym turnieju mistrzostw Polski U-19 rozgrywanym w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli zajęły czwarte miejsce. – Jesteśmy z niej bardzo zadowoleni. Uważam, że Justyna zrobiła spory progres, bo poprawiła budowę swojego ciała oraz elementy typowo koszykarskie. To był jej pierwszy sezon w ekstraklasie, więc oczekujemy, że kolejny rok będzie jeszcze lepszy w jej wykonaniu. Chcemy dać jej szansę regularnego grania, bo to jest zawodniczka, która ma spory potencjał i zapał do pracy – podkreśla Krzysztof Szewczyk, trener Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin.
Przypomnijmy, że znana jest już spora część składu Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin na przyszły sezon. Obecnie znajdują się w nim Serbka Aleksandra Stanacev, Litwinka Laura Miskienie i Amerykanka Batabe Zempare. Polską część składu stanowią młode zawodniczki, czyli Adamczuk, Maja Kusiak i Dominika Ullman oraz bardziej doświadczona Olga Trzeciak.