

W gminie Cyców w powiecie łęczyńskim w nocy z poniedziałku na wtorek z nieba spadł tajemniczy obiekt. Nocne niebo najpierw rozświetlił błysk, a potem dał się słyszeć huk. Na miejsce wezwano służby. Czy to fragment rakiety Elona Muska? Polska Agencja Kosmiczna sprawy na razie nie komentuje.

Do zdarzenia miało dojść około godziny 2:30 w okolicach Cycowa. Rozległ się huk, a niebo przecięła jasna smuga światła. Początkowo mieszkańcy okolicznych wiosek sądzili, że to meteoryt. Od razu na myśl przyszedł im ten, który w 2013 roku narobił szkód w rosyjskim Czelabińsku. Dopiero nad ranem zauważono coś dziwnego na jednym z pól niedaleko drogi powiatowej prowadzącej w kierunku Łęcznej. Leżał tam zakopany częściowo w ziemię, metaliczny wrak. Niewykluczone, że to fragment rakiety lub satelity niewiadomego pochodzenia. Czy to znów sprawka Elona Muska?
- Ziemia była rozorana i śmierdziało jak spalenizną. Ale potem zobaczyłem kawał tego czegoś, kosmicznego złomu. Dymiło się jeszcze. Zadzwoniłem po strażaków – relacjonuje pan Tadeusz, właściciel pola.
Na miejsce szybko przybyły służby, straż pożarna, policja, cywile z rządowych agencji. Według wstępnych informacji obiekt ma długość około 3 metrów, pokryty jest częściowo nadpaloną warstwą izolacyjną i posiada napisy w nieznanym języku.
- Nie wykluczamy, że może to być fragment starej radzieckiej rakiety kosmicznej lub element satelity telekomunikacyjnej. Ale bierzemy też pod uwagę scenariusze bardziej nietypowe, łącznie z potencjalnym obiektem spoza Ziemi - napisali na X pracownicy biura prasowego agencji bezpieczeństwa.
A może znowu "oni"?
To nie pierwszy raz, gdy Lubelszczyzna trafia na mapę tajemniczych zdarzeń z nieba. W 1978 roku w Emilcinie, niespełna 70 kilometrów od Cycowa, doszło do najsłynniejszego w Polsce przypadku rzekomego spotkania trzeciego stopnia. Jan Wolski, miejscowy rolnik, twierdził, że został zabrany na pokład dziwnego obiektu przez istoty „niskiego wzrostu, w zielonych kombinezonach i z dziwnymi twarzami”. Historię badał nawet profesor z Uniwersytetu Wrocławskiego, a w miejscu zdarzenia stoi dziś jedyny w Polsce pomnik UFO.
- To nie przypadek, że znowu Lubelszczyzna. Może to jakiś szlak powietrzny... dla obcych? A może Emilcin to tylko początek. Cyców to ciąg dalszy – snuje teorię pan Mirek spod miejscowego sklepu spożywczego.
W 2022 roku w Bieszczadach odkryto fragment przypominający szczątki rakiety nośnej, który przez długi czas był badany przez wojsko – oficjalnie „dla bezpieczeństwa cywilnego”. W lutym fragment rakiety Falcon 9 spadł w Wielkopolsce. Ale tym razem nie chodzi tylko o kawałek metalu. Wokół obiektu znaleziono ślady, które mogą nie być ziemskiego pochodzenia.
Nadzieje na kosmiczną turystykę
Niektórzy mieszkańcy zaczęli nawet domagać się, by wieś została wpisana na listę „Polskich Stref UFO” obok Emilcina. Sołtys zapowiedział, że jeśli znalezisko okaże się "nieludzkie", będzie walczył o dotację unijną na budowę cycowskiego centrum kosmicznego z punktem obserwacyjnym i sklepem z pamiątkami.
Po sprawdzeniu czy obiekt jest bezpieczny przez patrol saperski, zostanie on zabrany przez wojsko. W okolicach miejsca zdarzenia kierowcy mogą spodziewać się utrudnień w ruchu.
Uwaga, aktualizacja: Drodzy Czytelnicy, jak już pewnie zdążyliście się zorientować - dzisiaj mamy 1 kwietnia, więc poprosimy o potraktowanie powyższych treści z dużym przymróżeniem oka.
