Przeprowadzki piłkarzy do Avii nie będzie, mimo, że niektórzy zawodnicy zapałali nagłą miłością do żółto-niebieskich - ucina spekulacje trener Grzegorz Komor.
- Nie widzę możliwości ich transferów do Świdnika, obaj maja ważne kontrakty i nikt nie odda ich za darmo. Poza nimi tylko Tomek Wójcik deklarował chęć opuszczenia naszej drużyny. Liczę, że zostanie, bo jest nam potrzebny, ale co zrobić, jeśli się uprze? - mówi Komor.
Barw Stali będzie bronił również w rundzie rewanżowej Robert Kazubski, którego w Wiśle Puławy chętnie widziałby Jerzy Krawczyk.
Lista zawodników, którzy już pożegnali się ze Stalą jest jednak dość długa: Dariusz Osuch, Hubert Lipczyński, Mateusz Butkiewicz, Jakub Woropajew i Kamil Styżej. Jak dotąd, ostatnim który opuścił szeregi Stali był Woropajew, który rozwiązał swój kontrakt z poniatowianami.
- Akurat tego zawodnika widziałem u siebie. Kuba nie był zdaje się zainteresowany dalszymi występami u nas. Zdaje się, że mu się w Stali nie podobało. Trudno. Rozpoczynamy budowę nowego zespołu. Nasze intencje są jasne - wyjaśnia szkoleniowiec.
Stalowcy rozglądają się za potencjalnymi wzmocnieniami. Choć na transferowej giełdzie nie pojawiają się jeszcze żadne nazwiska, wiadomo, że głównym wyznacznikiem poszukiwań będzie młody wiek i chęć do nauki gry w piłkę. Wiele będzie zależeć również od przyszłorocznego budżetu klubu. - Chciałbym żeby nie był on wirtualny, ale realny - przyznaje Grzegorz Komor.