Rozkwit kultury studenckiej przypada na ok. 50 lat temu. Od tego czasu wiele się jednak zmieniło i nie chodzi tylko o młodzież, ale również o rozwiązania systemowe.
Kultura studencka trzy dekady temu była z dzisiejszej perspektywy zjawiskiem wyjątkowym – pełnym alternatywnych idei i odważnych działań artystycznych. Był to w końcu czas przełomu, końca PRL-u i początków transformacji ustrojowej.
– Spotkałam się wtedy z kulturą buntu, bardzo alternatywną wobec struktur państwowych – wspomina Agnieszka Matecka, zastępczyni dyrektora ds. programowych Akademickiego Centrum Kultury i Mediów UMCS „Chatka Żaka”. – Później ta kultura zmieniła swoje oblicze, zaczynając buntować się przeciwko rodzącemu się wówczas dzikiemu kapitalizmowi. W tamtych latach sztuka szydziła ze wszystkiego, co wydawało się jej sztuczne, powierzchowne czy zbyt komercyjne – dodaje.
Agnieszka Matecka ukończyła studia na Akademii Rolniczej ponad 30 lat temu. Jak wspomina, w tamtych latach Chatka Żaka była sercem życia kulturalnego młodych ludzi w Lublinie.
– Stare Miasto zamykało się wieczorem, mniej więcej o godzinie 20 lub 22. Centrum Kultury nie działało tak prężnie jak dziś, a znaczna część życia kulturalnego miasta skupiała się właśnie w Chatce Żaka. To miejsce miało nawet salę widowiskową, co było wyjątkowe, bo przecież nie było wtedy CSK ani przebudowanego Centrum Kultury. Filharmonia mieściła się w budynkach Teatru Osterwy – opowiada.
To, co wyróżniało tamte lata, to poczucie wspólnoty i zaangażowania. Studenci nie tylko uczestniczyli w wydarzeniach, ale także je współtworzyli. Podobne wspomnienia ma dr Beata Maksymiuk-Pacek z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, która jako studentka również była blisko związana z Chatką Żaka.
– Pamiętam pierwsze Mikołajki Folkowe, które były czymś zupełnie nowym i świeżym. My, studenci, pomagaliśmy w organizacji. Wysyłaliśmy zaproszenia, zajmowaliśmy się obsługą artystów. To było niesamowite przeżycie – móc spotkać osoby, które znało się wcześniej tylko z płyt czy opowieści. To budowało poczucie przynależności i wspólnego celu – wspomina.
Czas zawieszenia
Kultura studencka przeżywała jednak swój największy rozkwit od lat 60. do początku lat 80. XX wieku. Był to czas, gdy niezależne środowiska twórcze znajdowały swoją przestrzeń w instytucjach kultury studenckiej.
– To był taki moment, kiedy twórczość niezależna i artystyczna odrobinę wolności odnajdowała właśnie w miejscach takich jak nasze – mówi Izabela Pastuszko, dyrektorka ACKiM UMCS Chatka Żaka. – Przy uniwersytetach i politechnikach w całym kraju działały przestrzenie, w których kultura studencka mogła się rozwijać.
Jednak wszystko zmieniło się w latach 90. Ustawa o prowadzeniu działalności kulturalnej z 1991 roku nie uwzględniła specyfiki kultury studenckiej. Instytucje takie jak Chatka Żaka znalazły się w zawieszeniu – nie były już w pełni częścią uniwersytetów, ale też nie funkcjonowały jak tradycyjne instytucje kultury.
Czas na zmiany
– Mieliśmy ambicję, by pokazać, że kultura studencka to nie tylko sprawa UMCS-u i Chatki Żaka, ale kwestia ogólnospołeczna. To przestrzeń dla ponad miliona studentów w Polsce, którzy, podobnie jak inne grupy społeczne, mają prawo do miejsc, narzędzi i wsparcia dla swoich projektów – podkreśla Pastuszko.
Aby zrozumieć, czy warto inwestować w kulturę studencką, Chatka Żaka, wspólnie z Narodowym Centrum Kultury, przeprowadziła badanie wśród 1633 studentów z całej Polski. Pytano ich, czy chcą rozwijać się w kulturze i jakie mają oczekiwania wobec takich przestrzeni. Wyniki były jednoznaczne – ponad 56% studentów wyraziło chęć uczestnictwa w życiu kulturalnym.
– Te badania dały nam solidne podstawy do działań. Młodzi ludzie chcą tworzyć wspólnoty, realizować projekty i mieć przestrzenie, które będą ich. Na tej podstawie wprowadziliśmy zmiany w Chatce Żaka – opowiada Pastuszko.
Kultura 3.0: Nowa rzeczywistość
Współczesna kultura studencka, co jest zupełnie naturalne, różni się od tej sprzed lat.
– Dla mnie kultura studencka to wszystko, co robimy razem jako społeczność akademicka. Życie na uniwersytecie nas łączy i pozwala tworzyć sztukę, która jest specyficzna dla naszego pokolenia. Staram się angażować w życie kulturalne, głównie poprzez wolontariat i pomoc w organizacji wydarzeń. To buduje poczucie wspólnoty – mówi Magda, studentka dziennikarstwa. – Na imprezy też znajdzie się czas, choć czasem trudno pogodzić to z pisaniem magisterki – dodaje.
Obecnie młodzi ludzie mają więcej możliwości, ale i więcej obowiązków. Z raportu Eurostudent wynika, że ponad 80% polskich studentów pracuje – niektórzy, by się utrzymać, inni, by zdobyć doświadczenie zawodowe.
– Kiedy ja studiowałam, pracy dla studentów praktycznie nie było. Wolny czas, którego mieliśmy pod dostatkiem, spędzaliśmy na wielu aktywnościach kulturalnych. Dziś studenci uczą się, pracują, czasem studiują na dwóch kierunkach. Mają mniej czasu na zabawę i tworzenie kultury – zauważa Agnieszka Matecka.
Jednocześnie zmienia się charakter kultury studenckiej. Jak zauważa Matecka, młodzi ludzie mają więcej możliwości niż kiedykolwiek wcześniej. Wynika to nie tylko z sytuacji politycznej i społecznej, ale też postępu cyfryzacji.
– Wydaje mi się, że studenci dzisiaj mają więcej ścieżek realizacji. Mogą próbować różnych form działalności artystycznej. Ale to pokolenie nie buntuje się już tak mocno jak nasze. Może wynika to z innych priorytetów, a może z zupełnie innych czasów.