fot. azs.umcs.pl
Lubelscy futsaliści od 6 grudnia mają wolne, ale nie próżnują. – Obecnie realizujemy indywidualny plan przygotowań, opracowany przez trenera. Chcemy przede wszystkim podtrzymać dobrą dyspozycję fizyczną, a później powoli będziemy wchodzić na wyższe obroty, żeby być gotowym na początek rundy rewanżowej – tłumaczy Jakub Drzewiecki, zawodnik AZS UMCS.
Pierwszy trening w 2016 roku zaplanowano na 5 stycznia. Zespół nie będzie rozgrywał prawdopodobnie żadnych spotkań towarzyskich tylko w spokoju przygotowywał się do meczu z Fustalem Nowiny (16 lub 17 stycznia). Cel na drugą część sezonu jest prosty. Wygrać jak najwięcej meczów i podskoczyć o kilka miejsc w górę tabeli.
– Nie ma jak w poprzednich latach zespołu, który nadawałby ton rozgrywkom i pewnie przewodził w lidze. Każdy będzie tracił punkty i może być tak, że tabela po pierwszej rundzie będzie diametralnie inna po zakończeniu rozgrywek. Liczenie punktów zostawmy statystykom, my mamy do wykonania konkretną pracę, która ma przenieść się na lepszą postawę na boisku. Zróbmy to co do nas należy, a zobaczymy co jeszcze jest możliwe. Uważam, że potencjał zespołu jest większy niż nasze obecne miejsce, jesteśmy w stanie grać lepiej i punktować systematyczniej niż do tej pory. Nikt nie załamywał rąk kiedy w poprzednim sezonie na półmetku rozgrywek mieliśmy dziewięć punktów i zespół znajdował się w strefie spadkowej. Zespół jest głodny zwycięstw, a to najważniejsze – twierdzi trener Artur Gadzicki.
Na tę chwilę wszystko wskazuje na to, że kadra zespołu z jesieni zostanie utrzymana. Do kolegów dołączyć ma także Karol Banachiewicz, który ostatnio przebywał za granicą.