(fot. MICHAŁ PIŁAT/AZS.UMCS.PL)
AZS UMCS Lublin przegrał w Rzeszowie z tamtejszym Heiro 1:4. Była to siódma porażka „Dzików” w tym sezonie
Zespół trenera Artura Gadzickiego jechał na Podkarpacie z zamiarem wywalczenia trzech punktów. Spotkanie bardzo dobrze zaczęło się dla przyjezdnych bo już w siódmej minucie sytuację sam na sam z bramkarzem rywali wykorzystał Marcin Ostrowski. Radość akademików nie trwała jednak długo bo minutę później do remisu doprowadził Bartłomiej Przybyło. Zdobyty gol dodał gospodarzom skrzydeł i jeszcze przed przerwą Heiro zdobyło kolejne dwie bramki, a ich autorami byli Piotr Codello i Karol Moszczyński.
Po zmianie stron kolejny raz dał o sobie znać Moszczyński i zdobył drugą bramkę w tym spotkaniu. W końcówce lublinianie starali się zmniejszyć starty poprzez wycofanie z gry bramkarza, ale wynik nie uległ już zmianie. – Niestety nie udało nam się wywieźć z Rzeszowa kompletu punktów. Po strzeleniu bramki niepotrzebnie daliśmy się zepchnąć do defensywy. Popełniliśmy też za dużo błędów indywidualnych i to zaważyło na końcowym wyniku – powiedział po spotkaniu Artur Gadzicki, trener AZS UMCS, cytowany przez klubowy portal Heiro Rzeszów. – Każdy kolejny mecz będzie dla nas bardzo istotny. W tym sezonie tabela jest bardzo spłaszczona. Mamy swoje problemy, ale w kolejnych meczach zapracujemy na to aby zdobywać komplety punktów i zapewnić sobie spokojne utrzymanie. W najbliższy weekend czeka nas mecz z Buskowianką Busko Zdrój. Kadra powinna być szersza i chcemy powalczyć o pełną pulę – dodał szkoleniowiec Dzików.
Heiro Rzeszów – AZS UMCS Lublin 4:1 (3:1)
Bramki: Przybyło (8), Codello (10), Moszczycki (16, 29) – Ostrowski (7).
Heiro: Kozak, Niemczyk – Przybyło, Depta, Hady, Michał Gąsior, Fedan, Codello, Wdowik, Moszczyński, Maksym Gąsior.
AZS UMCS: Ostrowski, Ławicki, Mietlicki, Urtnowski, Król, Furtak, Bijas, Kozieł, Altit, Michalak, Hajkowski.