

W pierwszym w 2019 roku meczu futsaliści AZS UMCS Lublin pokonali u siebie Remedium Pyskowice 3:0, ale kibice na gole musieli czekać do ostatnich minut spotkania

Od początku na parkiecie zarysowała się przewaga miejscowych, ale za każdym razem brakowało nieco precyzji. „Dziki” najbliżej objęcia prowadzenia były po dwójkowej akcji Krystiana Michalaka i Jarosława Walęciuka, ale i tym razem piłka nie znalazła drogi do bramki.
W drugiej połowie lublinianie podkręcili tempo i z każdą kolejną akcją byli coraz bliżej zdobycia upragnionej bramki. Minuty jednak mijały, a wynik nie ulegał zmianie. I wreszcie w 37 minucie po przedłużonym rzucie karnym do siatki gości trafił Łukasz Mietlicki. Zespół z Pyskowic postawił wszystko na jedną kartę i zdecydował się na wprowadzenie kolejnego zawodnika z pola zdejmując przy tym bramkarza. Ryzyko się nie opłaciło, bo chwilę później na 2:0 strzałem z własnej połowy podwyższył Tomasz Ławicki. To nie był jednak koniec, bo podłamanych gości w samej końcówce „dobił” jeszcze kapitan zespołu Konrad Tarkowski.
– Myślę, że decydującym momentem był przedłużony rzut karny z końcówki meczu – ocenił po spotkaniu Artur Gadzicki, trener AZS UMCS cytowany przez klubowy portal. – Mieliśmy problemy kadrowe, a mimo to zrealizowaliśmy nasze założenia. Mieliśmy sytuacje bramkowe w pierwszej i drugiej połowie. Szkoda, że nie udało się ich wykorzystać. Najważniejsze jest jednak to, że dzięki wygranej odskakujemy na kilka punktów od dolnej części tabeli i możemy spokojnie przygotowywać się do następnego meczu – dodał szkoleniowiec.
– Mieliśmy z tyłu głowy wynik pierwszego spotkania w Pyskowicach, gdzie przegraliśmy 2:9. Chcieliśmy zrewanżować się rywalom za tamtą porażkę. Spotkanie było wyrównane, a my okazaliśmy się lepsi w końcówce. Wcześniej mieliśmy kłopot ze skutecznością i nie potrafiliśmy wykończyć sytuacji, które zazwyczaj strzelamy. Nie wiem z czego to wynikało, bo na treningu poświęciliśmy temu sporo czasu. Jak widać, musimy nadal nad tym popracować – powiedział Łukasz Mietlicki.
AZS UMCS Lublin – ITD24 Remedium Pyskowice 3:0 (0:0)
Bramki: Mietlicki (37), Ławicki (38), Tarkowski (40).
AZS UMCS: Hajkowski, Ławicki, Mietlicki, Tarkowski, Michalak, Furtak, Ostrowski, Król, Walęciuk.
Remedium: Michalik, Adamczyk, Lebiedziński, T. Misiak, J. Maślak, Płaczek, Wołongiewicz, Mitkowski, Pazdej, Chojnacki, Barszcz, Mikos.