(fot. Edach Budowlani Lublin/Rugby Foto)
Edach Budowlani Lublin wzmocnili kadrę zawodnikami z Republiki Południowej Afryki. Wiosną w sztabie trenerskim lublinian pracować będzie były zawodnik i trener Budowlanych Andrzej Kozak
Jeszcze w trakcie rundy jesiennej z powodu kontuzji z lubelskim zespołem rozstał się dobrze rokujący łącznik ataku James Campbell. W przerwie zimowej kadrę opuścili Peet Vorster i Kudakwashe Nyakufaringwa. W takiej sytuacji konieczne było znalezienie następców. Udało się dojść do porozumienia z zawodnikami z Republiki Południowej Afryki. Ich przyjście należy traktować w kategorii wzmocnień.
Na pozycji prawego lub lewego filara występować będzie Marzuq Maarman. 30-latek grał ostatnio w lidze rosyjskiej, w drużynie z Krasnojarska. Wcześniej przez pięć lat występował na boiskach w Rumunii, Hiszpanii, Francji oraz Włoszech. Był blisko występu w drużynie narodowej podczas w mistrzostw świata do lat 20. – To było co prawda jakiś czas temu, ale żeby znaleźć się w ścisłej selekcji na taki turniej, trzeba reprezentować wysoki poziom – ocenia zawodnika na klubowej stronie trener Andrzej Kozak.
Drugim graczem jest środkowy ataku Hardus Pretorius (24 lata). Ostatnio grał RPA, gdzie z zespołem Leopards wygrał Curie Cup (I Dywizja). Razem z Malaysian Dalke wystąpił m.in. w Globar Rapie Rugby Tournament. Z kolei na pozycji łącznika ataku nową twarzą będzie Nkululeko Ndlovu. Przez trzy ostatnie trzy lata grał w Rosji, reprezentując barwy Metalurga. Wcześniej występował w rodzinnym kraju, był zawodnikiem Order Bulldogs i Sharks. Nowy łącznik ataku jest z rocznika 1994.
Do składu Edach Budowlanych, po półrocznej przerwie, wraca wychowanek Robizon Kelberashvili. Występujący na pozycji filara rugbysta w barwach lubelskiego klubu rozegrał 87 ligowych meczów zdobywając 100 punktów. Wiosną będzie miał możliwość poprawienia dorobku. Niebawem do zespołu ma powrócić Barend Potgieter. Nie wiadomo, czy w tej rundzie na boisko zdoła wybiec Piotr Wiśniewski, który jesienią tuż po wyleczeniu kontuzji doznał kolejnej. W tej chwili wydaje się to mało prawdopodobne.
Lublinianie mają już za sobą przygotowanie motoryczne, nad którym pracowali od początku grudnia. Obecnie skupiają się już na kwestiach boiskowych. Decyzją Komisji Gier i Dyscypliny Polskiego Związku Rugby zweryfikowany został wynik wyjazdowego meczu Edach Budowlanych z mistrzem Polski Ogniwem Sopot (na boisku było 56:19 dla Ogniwa). Za udział nieuprawnionego zawodnika lublinianie otrzymali walkowera i dodatkowe pięć punktów do dorobku. Tym samym ekipa trenera Hendrika Wentzela wskoczyła na fotel lidera z dorobkiem 32 „oczek”.
Po dwóch latach do sztabu szkoleniowego zespołu z LSM powrócił były zawodnik i trener Andrzej Kozak. Popularny „Kozi” odpowiedzialny będzie za formację ataku. Z lubelskim młynem w dalszym ciągu pracował będzie Stanisław Więciorek, jednocześnie dyrektor sportowy klubu. Za całość wyników odpowiadał będzie pochodzący z RPA trener Hendrik Wentzel.
Na 20 lutego zaplanowany został mecz kontrolny w Krakowie z Juvenią. Być może uda się rozegrać jeszcze jeden sparing z zespołem z Białegostoku. Już w weekend 5-6 marca odbędzie się zaległa kolejka rundy jesiennej, w której lublinianie zmierzą się na wyjeździe z Posnanią Poznań. Tydzień później do Lublina zawita Orkan Sochaczew w ramach 1. kolejki rundy rewanżowej.
Musur w kadrze
Kapitan Edach Budowlanych Lublin Michał Musur został powołany na zgrupowanie reprezentacji Polski przed towarzyskim meczem z Czechami. Rozpocznie się ono w Pradze, 16 lutego. Z kolei spotkanie z naszymi południowymi sąsiadami zaplanowane zostało trzy dni wcześniej.