ROZMOWA z Jackiem Zalejarzem, prezesem klubu rugby Budowlani Lublin
Start Budowlanych w mistrzostwach Polski kadetów był ostatnim akordem sezonu 2014/2015. Podsumujmy dorobek minionych rozgrywek.
– Zacznijmy od seniorów. Cel minimum, czyli gra w finale o awans do ekstraligi został osiągnięty. Nie udało nam się wygrać rywalizacji ze Skrą Warszawa, ale musimy pamiętać, że złożyło się na to kilka czynników. Przede wszystkim kontuzje i spowodowane innymi przyczynami nieobecności zawodników. Gracze nie mogli uzyskać urlopu na mecze, czy nawet musieli wyjechać za granicę za poszukiwaniem pracy. Niestety, rugby to w dalszym ciągu sport amatorski. Dlatego znacznie lepiej radzą sobie kluby na Wybrzeżu: Arka Gdynia, Lechia Gdańsk i Ogniwo Sopot, na terenie, gdzie są większe szanse znalezienia pracy. Pod tym względem Lublin przegrywa z innymi dużymi miastami naszego kraju.
Byliśmy też blisko podium w siedmioosobowej odmianie rugby podczas finałów w Gnieźnie. Czwarte miejsce nie jest złym wynikiem. Więcej powodów do radości mieliśmy w kategorii kadetów. Zostaliśmy mistrzami Polski w Rugby 7 oraz zdobyliśmy brązowy medal w rugby tradycyjnym (15-osobowym). Juniorom wprawdzie nie udało się awansować do finałów, ale i tak praca z tą grupą wiekową będzie procentować w drużynie seniorskiej. Młodzież jest bezpośrednim zapleczem. Jesteśmy klubem, który bazuje na wychowankach i to szkolenie młodych zawodników przekłada się później na pracę pierwszej drużyny. Miernikiem efektów klubu są reprezentanci. A tych, w poszczególnych grupach wiekowych, mamy w kadrze Polski. Największym sukcesem jest organizacja meczu Polski z Ukrainą, który odbył się na początku maja na Arenie Lublin. Polski Związek Rugby docenił naszą pracę.
W tym sezonie spotkania ligowe rozgrywaliście już w nowym miejscu – bocznym boisku Areny Lublin. To dobre rozwiązanie?
– Mieliśmy możliwość gry na nowoczesnym obiekcie. Zmianę oceniamy wyłącznie w kategorii promocji i rozwoju klubu, rugby. Również w nowym sezonie będziemy korzystali z tego boiska.
Docelowo ma być dla was wybudowane nowe boisko, tylko do rugby, przy ul. Magnoliowej. Na jakim etapie są prace?
– Ostatnio, po konsultacjach z wykonawcą, Urzędem Miasta Lublin i klubem, naniesione zostały na projekt pewne zmiany. Chodzi o nowoczesny system nawadniania, którego wcześniej nie było. W planach wrześniowych było posianie trawy, które raczej przesunie się w czasie. Przypuszczam, że wiosną przyszłego roku już powinniśmy korzystać z nowego boiska.