Ryoyu Kobayashi wygrał pierwszy konkurs 67. Turnieju Czterech Skoczni, który został rozegrany w niemieckim Obersdorfie. Japończyk pokonał o 0,4 punktu drugiego Markusa Eisebichlera. Na najniższym stopniu podium stanął Stefan Kraft, a najlepszym z Polaków okazał się Dawid Kubacki, który był piąty
Zanim jednak doszło do konkursu głównego w sobotę przeprowadzono kwalifikacje. Najlepiej z Polaków zaprezentował się Piotr Żyła. Skoczek z Wisły okazał się najlepszym z naszych reprezentantów. Poza nim do konkursu awansowało jeszcze pięciu naszych skoczków. Kamil Stoch (130 m), Dawid Kubacki (133,5), Jakub Wolny (127), Stefan Hula (125), Aleksander Zniszczoł (125). Następnie Biało Czerwoni poznali swoich rywali bo na Turnieju Czterech Skoczni obowiązuj zasada K.O. I tak Żyła zmierzył się z Forfangiem, Stoch z Peierem, Kubacki z Hlavą, Wolny z Hoffmannem, Hula z Hayboeckiem, a Zniszczoł z Klimowem.
Do drugiej serii nie udało się zakwalifikować Huli i Zniszczołowi. Z kolei Jakub Wolny mimo nienajlepszego skoku pokonał swojego rywala i znalazł się w serii finałowej. Pozostali Biało-Czerwoni spisali się bardzo dobrze. Kubacki po skoku na 128,5 metra zajął 10 miejsce. O jedną lokatę wyżej był Kamil Stoch, który co prawda skoczył półtora metra bliżej, ale otrzymał lepsze punkty za wiatr. Najwyżej z Polaków uplasował się Żyła, który wylądował na 133 metrze i był trzeci. Jednak wszystkich rywali znokautował Ryoyu Kobayashi. Japończyk skoczył 138,5 metra i prowadził na półmetku. Jego przewaga nad drugim Markusem Eisenbichlerem była jednak minimalna.
W drugiej serii Wolny skoczył 117 m i ostatecznie zajął 26 miejsce. Z kolei Kubacki uzyskał 133,5 metra i wyprzedził Kamila Stocha, który lądował 2,5 metra bliżej. Było więc jasne, że skoczek z Zębu nie wygra szóstego z rzędu konkursu na Turnieju Czterech skoczni, ale i tak udało mu się awansować o kilka pozycji. Jako ostatni z Biało-Czerwonych skakał Piotr Żyła. Niestety 126,5 metra to było za mało, aby utrzymać lokatę na podium kosztem Stefana Krafta, który w drugiej serii zanotował największy awans. Walkę o wygraną stoczył Kobayashi i Eisenbichler. W drugiej serii Japończyk skoczył dość blisko, ale mimo to udało mu się pokonać reprezentanta gospodarzy o 0,4 punktu i objąć prowadzenie w Turnieju gdzie o zwycięstwie nie decydują zajęte miejsca tylko noty za wszystkie osiem skoków w konkursach. – Wygrali ci, którzy skakali najlepiej – ocenił zawody Kamil Stoch na antenie TVP 1. – Z mojej strony czegoś zabrakło, ale nie mam powodu do nerwów, bo w dalszym ciągu jestem na dość dobrym poziomie. Trener zdjął z nas presję żebyśmy nie wypalili się pierwszego dnia zawodów. To długi turniej i nie pozostaje nic innego jak skupić się na skakaniu – dodał triumfator z zeszłego roku.
Po zawodach w Oberstdorfie skoczkowie przeniosą się do Garmisch-Partenkirchen. W poniedziałek na tej skoczni zostaną rozegrane kwalifikacje, a w Nowy Rok odbędzie się konkurs główny(godzina 14). Transmisję z zawodów będzie można obejrzeć na antenie TVP 1, TVP Sport i Eurosportu, a także w Internecie na sport.tvp.pl.
Wyniki konkursu w Oberstdorfie
- Ryoyu Kobayashi (138.5 m, 126.5 m) 282.3 pkt * 2. Markus Eisenbichler (133 m, 129 m) 281.9 pkt * 3. Stefan Kraft (131 m, 134.5 m) 280.5 pkt * 4. Andreas Stjernen (132.5 m, 131 m) 278.2 pkt * 5. Dawid Kubacki (128.5 m, 133.5 m) 269.8 pkt * 6. Piotr Żyła (133 m, 126.5 m) 268.3 pkt * 7. Robert Johannson (129 m, 125 m) 268 pkt * 8. Kamil Stoch (127 m, 131 m) 267.6 pkt * 9. Timi Zajc (127 m,125.5 m) 266 pkt * 10. Daniel Huber (129 m, 124 m) 265.2 pkt *** Jakub Wolny (116 m, 117 m) 225.4 pkt.