fot. Marek Dybaś
Michael Hayboeck odniósł drugie i trzecie w karierze zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata. Austriak triumfował w piątek i niedzielę w Lahti. Wygraną w pierwszym konkursie zawdzięcza dobremu skokowi w finałowej serii. Austriak poleciał na odległość 129 metrów i awansował z czwartej pozycji na pierwszą. Drugie miejsce zajął Daniel Andre Tande, a trzecie Severin Freund. Najlepszy z Polaków był 14 Stefan Hula. Andrzej Stękała zostal sklasyfikowany na 21 miejscu. Klemens Murańka na 22, Kamil Stoch na 23, a Dawid Kubacki na 27.
W weekend rywalizację storpedował wiatr. Sobotni konkurs drużynowy został odwołany, a niedzielny indywidualny ze względów bezpieczeństwa przeniesiony na małą skocznię. - Ja byłem trzy razy na rozgrzewce, ale niestety nie udało się skoczyć. Do tego jesteśmy już przyzwyczajeni, może nie tylko w tym sezonie, ale ja podczas swojej kariery już często takie sytuacje przeżyłem. Z jednej strony miałem ochotę poskakać, ale z drugiej strony - przy takich warunkach jakie dzisiaj byłyby podczas konkursu - to może lepiej, że zawody zostały odwołane - powiedział w sobotę Stoch serwisowi skijumping.pl.
Dzień później podwójny mistrz olimpijski zepsuł swoją próbę w kwalifikacjach i podobnie jak Stękała nie awansował do konkursu głównego. Żyła odpadł w pierwszej serii, Murańka zajął 28 miejsce, a Hula 30. Najlepiej z biało-czerwonych spisał się Kubacki. Zakopiańczyk mial nawet realne szanse na podium. Po pierwszej serii zajmował znakomite czwarte miejsce z niewielką stratą do trzeciego. Druga próba była jednak mniej udana i ostatecznie spadł na 11 lokatę. Po raz drugi z rzędu wygrał Hayboeck, który wyprzedził Niemca Karla Geigera i Japończyka Taku Takeuchiego.
- Jest bardzo kiepsko i nawet nie chcę wchodzić w szczegóły, bo nawet nie wiem dokładnie, w które szczegóły mam wchodzić. Niby jeden błąd poprawię, a zaraz pojawia się kolejny. Niby wszystko gra, tak jak dzisiaj – wydawało mi się, że te skoki były dosyć przyzwoite - a nie kwalifikuje się nawet do zawodów. Dzieje się coś bardzo złego i sam do końca nie potrafię dojść do tego, co się dzieje – powiedział Stoch dla skijumping.pl.
Teraz skoczkowie przenoszą się do Finlandii. Już dziś czeka nas dodatkowa "drużynówka" w Kuopio, która zostanie rozegrana o godz. 17.15. Natomiast na jutro na godz. 19 zaplanowano zawody indywidualne. transmisja na żywo w TVP1 oraz w Eurosporcie.