Stefan Kraft wywalczył w czwartkowy wieczór drugi tytuł mistrza świata. Po tym, jak triumfował na normalnej skoczni, tym razem był najlepszy na dużym obiekcie. Srebro ponownie wywalczył Andreas Wellinger, a brązowy medal zdobył Piotr Żyła.
Nie Kamil Stoch, nie Maciej Kot, a nawet nie Dawid Kubacki, ale Piotr Żyła dał nam najwięcej radości w czwartkowym indywideualnym konkursie mistrzostw świata w Lahti na dużej skoczni.
Po pierwszej serii szanse na podium mieli wszyscy czterej biało-czerwoni. W finale daleko latali jednak tylko Kot i Zyła. Pierwszy miał jednak sporą stratę, zdołał awansować jedynie na szóśte miejsce. Żyła z szóstego przebił się na trzecie. Stoch zakończył rywalizację na siódmej lokacie, a Kubacki był ósmy.
Popularny Wiewiór po największym sukcesie w karierze był w szoku. zwykle wygadany i wesoły, tym razem mocno się wzruszył, długo nie był w stanie rozmawiać z dziennikarzami. W końcu wydusił z siebie:
- Dalej jestem w szoku, ale już powoli wiem, gdzie jestem i jak się nazywam. Mówiłem przed zawodami, że jestem brązowym koniem <śmiech>. Szczerze? Nie pamiętam, jak wyglądały obie serie. Koncentrowałem się na tym, co mam wykonać na skoczni. I chyba się to udało zrobić - powiedział dla skijumping.pl.
Już w sobotę zostanie rozdany kolejny komplet medali, tym razem na dużej skoczni. Według bukmacherów największe szanse na złoto będą mieli Polacy. Nic dziwnego. W tym sezonie na trzy konkursy drużynowe, dwa razy wygraliśmy, a raz byliśmy na drugim miejscu.
– Jako drużyna jesteśmy na naprawdę bardzo wysokim poziomie. Każdy z nas zna swoją wartość i wiem, na co go stać. Mamy świadomość potencjału. Wystarczy, że będziemy dalej wykonywali swoją pracę, a wszystko może się dla nas bardzo miło poukładać – powiedział Stoch dla skijumping.pl.
W piątek skoczków czeka oficjalny trening, zaplanowany na godz. 16.30, po którym trenerzy będą musieli wybrać skład na zawody drużynowe. Wątpliwe, żeby trener Stefan Horngacher zdecydował się na zmiany w polskiej kadrze, bo żelazna czwórka (Stoch, Kot, Żyła, Kubacki), która startowała w konkursach mistrzostw świata, ani razu nie zawiodła.
Konkurs drużynowy rozpocznie się w sobotę o godz. 16.15. Transmisja na żywo w TVP1 i Eurosporcie.