Planica 7, mała kryształowa kula za loty i rekord świata to cele Kamila Stocha przed ostatnim weekendem Pucharu Świata w tym sezonie
Sezon w skokach narciarskich jest długi i dotychczas panowało przekonanie, że nie ma takiej możliwości, żeby jeden skoczek utrzymał wysoką formę przez cały okres startowy. Kamil Stoch zaprzeczył temu, wygrywając kolejno: jako drugi zawodnik w historii wszystkie konkursy Turnieju Czterech Skoczni, srebro indywidualnie i brąz drużynowo podczas mistrzostw świata w lotach, Willingen Five, złoto indywidualnie i brąz drużynowo podczas igrzysk olimpijskich. Przed tygodniem dołożył do tego kolejne osiągnięcia – zwycięstwo w turnieju Raw Air i Kryształową Kulę dla najlepszego zawodnika Pucharu Świata, którą zapewnił sobie na dwa konkursy przed końcem rywalizacji.
– Trochę byłem w szoku, kiedy powiedziano mi, że nie tylko wygrałem Raw Air, ale i zapewniłem sobie już Kryształową Kulę. Liczyłem na to, że to w Planicy nastąpi ostateczna rozgrywka. Pojadę tam teraz na totalnym luzie. Już bez żadnego ciśnienia i presji, lecz z czystą radością i chęcią jak najdłuższych skoków – stwierdził lider naszej kadry w rozmowie z portalem skijumping.pl.
Stoch wygrał dotychczas niemal wszystko, co było do wygrania, ale wciąż może myśleć o kolejnych triumfach. Jeżeli na Słowenii będzie latał daleko, ma szansę nie tylko wygrać pierwszy w historii turniej Planica 7 (do klasyfikacji generalnej wlicza się siedem skoków – kwalifikacje, dwa konkursy indywidualne i konkurs drużynowy), w którym organizatorzy przygotowali dla zwycięzcy 20 tys. franków szwajcarskich dodatkowej premii, ale także małą kryształową kulę za Puchar Świata w lotach. Nie będzie jednak łatwo. Na dwa konkursy do zakończenia cyklu, w zestawieniu rządzą Norwegowie: Andreas Stjernen (180 pkt.), Robert Johansson (150 pkt.) i Danielem Andre Tande (140 pkt.). Stoch, głównie za sprawą słabszego występu w Kulm w styczniu, ma w dorobku zaledwie 50 punktów. Nawet jednak bez tych tytułów i tak ma za sobą najlepszy okres w karierze.
Rywalizacja w Planicy rozpoczęła się od wczorajszych kwalifikacji. Dzisiaj o godz. 15 odbędzie się konkurs indywidualny, jutro o 10 drużynowy, a w niedzielę o 10 finał Pucharu Świata, w którym wystąpi 30 najlepszych zawodników cyklu. Pewni występu mogą być już Stoch, Dawid Kubacki, Stefan Hula, Piotr Żyła i Maciej Kot. O miejsce w elicie musi jeszcze walczyć Jakub Wolny. Transmisja na żywo z zawodów w Planicy w TVP1 oraz w Eurosporcie.