PZL Leonardo Avia Świdnik nie dała rady spadkowiczowi Plus Ligi

Bardzo długo w partii otwarcia to świdniczanie byli na prowadzeniu. Avia wygrywała: 2:1, 5:3, 7:4, 12:9, 16:14, 17:15, 18:16. Po zepsutym ataku Marcina Ociepskiego na tablicy wyników pojawił się remis 18:18. To był kluczowy moment tego seta, a jak się później okazało, także meczu. Przy zagrywce rozgrywającego z Ukrainy Serhiia Yevstratova Czarni odskoczyli na trzy punkty (21:18) i praktycznie było po partii. Goście zdołali ugrać jeszcze cztery punkty przy czterech kolejnych miejscowych. Ta odsłona zakończyła się wygraną radomian 25:22.

W drugim secie spadkowicz poszedł za ciosem i już bardziej przekonująco udowodnił swoją wyższość nad „żółto-niebieskimi”. Gospodarze zaczęli od 1:0 po zepsutej zagrywce Krzysztofa Pigłowskiego. Bardzo szybko zrobiło się 4:2, a nawet 6:2. Świdniczanie zostali zmuszeni do gonienia rywala. Sztuka ta nie bardzo im wychodziła. To radomianie lepiej radzili sobie w bloku, ataku i zagrywce. W poczynania podopiecznych Jakuba Guza wkradła się nerwowość. Z akcji na akcję miejscowi powiększali prowadzenie. Czarni wygrywali: 10:3, 12:5, 13:7, 15:8, 17:11, 19:12, 21:14, 23:15. Partię zakończył Adrian Czerwiński, który zepsuł atak (25:16).

Niestety, trzecia odsłona była już ostatnią. Początek należał do Avii, która wygrywała 4:2. Kolejne akcje dały remis, a następnie prowadzenie gospodarzy: 9:6, 14:11, 17:12, 20:14. Set zakończył się zwycięstwem Czarnych 25:19. Była to szósta wygrana radomian i szósta porażka przegrana świdniczan.

Czarni Radom - PZL Leonardo Avia Świdnik 3:0 (25:22, 25:16, 25:19)

Czarni: Yevstratov (1), Kluth (12), Schamlewski (6), Smits (9), Tokajuk (14), Kalembka (11), Filipowicz (libero) oraz Polok.

Avia: Pigłowski (3), Machowicz (9), Piwowarczyk (4), Połyński (6), Ptaszyński (8), Ociepski (8), Kuś (libero) oraz Łysikowski, Obelrmeler (2), Krawczyk (1), Czerwiński (1).

MVP meczu: Kajetan Tokajuk (Czarni).