Szkoda gadać. Katastrofa - takimi słowami Grzegorz Białek podsumował występ swoich podopiecznych w meczu przeciwko Janowiance.
Co prawda do zakończenia rozgrywek pozostały jeszcze cztery kolejki i strata lubartowian do czołówki nie jest spora, to mecze jakie czekają ten zespół na finiszu zmagań są bardzo trudne. Podlasie Biała Podlaska, Stal Kraśnik i Tomasovia są wymagającymi rywalami i wywalczenie w spotkaniach z nimi kompletu punktów będzie niezmiernie trudnym zadaniem. - Szanse mamy znikome. W sumie już jest po awansie - przyznaje ze smutkiem szkoleniowiec Lewartu.
Nadzieje na znalezienie się w czołowej szóstce "biało-niebiescy” praktycznie rozwiali w sobotę. Borys Kaczmarski i spółka nie dali rady niżej notowanej Janowiance, mimo że przez większą część meczu byli stroną przeważającą. Ale trudno myśleć o zwycięstwie, skoro nie trafia się nawet do... pustej bramki. Sztuki takiej dokonał Michał Serwin, a jeśli dodamy do tego niewykorzystane sytuacje Kaczmarskiego, Emila Szlachty czy Roberta Mirosława, to nic dziwnego, że zawodnicy schodzili z boiska ze spuszczonymi głowami.
Gospodarze atakowali nawet, jak grali w "dziesiątkę”. - Nie umiemy grać z zespołami, które tylko i wyłącznie się bronią i liczą na łut szczęścia - przyznaje Grzegorz Białek.
Janowianka, która w tym sezonie o nic już nie gra, udowodniła, że potrafi stawić czoła lubartowianom. W ostatnich trzech meczach tych drużyn podopieczni trenera Jarosława Góry nie zaznali goryczy porażki. - Jak jest szansa na zwycięstwo, to trzeba ją wykorzystać. Tak jak teraz - przyznaje szkoleniowiec janowian i dodaje, że gra jego podopiecznych nie była najwyższych lotów. - Nie potrafiliśmy za bardzo stworzyć sobie klarownych sytuacji. Zagraliśmy natomiast mądrze i konsekwentnie w defensywie. Nie powiem, że wygraliśmy zasłużenie, bo remis byłby sprawiedliwym wynikiem, ale cóż taki jest sport - dodaje Jarosław Góra.
Lewart Lubartów - Janowianka 0:1 (0:1)
Lewart: Maj - Serwin, Pastusiak, Lato (46 Wawruch), Hołysz (82 Dajek), Kosmala (73 Urbaś), Szlachta (61 Misiarz), Mitura, Gajewski, Kaczmarski, Mirosław.
Janowianka: Kielarski - Mierzwa, Sobótka, Niedźwiadek, Gołociński, Firosz, Brytan (46 Chmiel), Pietras ((78 Miś), P. Sadowski (88 L. Gąbka), T. Sadowski, P. Gąbka.
Żółte kartki: Szlachta, Pastusiak (L) - Brytan, T. Sadowski (J). Czerwona kartka: Patusiak (Lewart w 72 za drugą żółtą). Sędziował: Kudela (Zamość). Widzów: 500.