Piłkarze odpoczywają, ale pełne ręce roboty mają klubowi działacze i trenerzy.
Aż pięć spotkań z jego udziałem kończyło się remisem 0:0.
Wiosną ma się to zmienić. W ostatnim turnieju halowym w Stróży w składzie Orionu zagrało trzech nowych zawodników: Paweł Bielak z Janowianki Janów Lubelski, Mirosław Furmanek z Powiślanki Lipsko i Paweł Świątkowski z Czarnych Dęblin.
Jak mówi szkoleniowiec niedrzwickiej drużyny, szansę na angaż ma jedynie ten pierwszy. Pozostała dwójka nie jest brana pod uwagę przy kompletowaniu kadry na kolejną rundę.
- Jestem zainteresowany pozyskaniem Bielaka, bo mamy kłopoty z napastnikami - tłumaczy Waldemar Wiater, trener Orionu. - Do końca nie wiadomo, czy do składu wróci kontuzjowany Tomasz Kura. Jesienią w ataku grali pomocnicy. Skoro Paweł strzelił pięć bramek dla Janowianki, to i dla nas może to zrobić. Rozmawiałem już na ten temat z trenerem Brytanem. W przyszłym tygodniu udamy się do Janowa Lubelskiego na rozmowy z zarządem klubu - dodaje.
Na turnieju w Stróży Bielak pokazał się z dobrej strony, bo strzelił dla Orionu cztery z sześciu zdobytych w sumie przez drużynę goli. Na tych zawodach miał być również testowany bramkarz Tomasz Kyć z Czarnych Dęblin, ale nie pojawił się na zbiórce przed wyjazdem i tym samym jego szanse na kolejny sprawdzian w Orionie są nikłe.
Jak ustaliliśmy, trener Wiater bardzo chętnie widziałby też w swoim zespole Marka Bednarza, grającego jesienią w A - klasowej Perle Borzechów.
27-letni piłkarz przeszedł tam właśnie z Orionu. Kibice z Niedrzwicy pamiętają zapewne udaną rundę wiosenną ubiegłego sezonu w wykonaniu Bednarza, kiedy zdobył dla swego zespołu dziewięć bramek i przyczynił się do awansu.