FOT. MOTORLUBLIN.EU
Nie za tydzień, a już w poniedziałek piłkarze Motoru wracają do treningów. Działacze klubu w poniedziałek wyjaśnili także na czym będzie polegała praca w Lublinie Jacka Magiery. Były gracz i trener Legii został doradcą zarządu do spraw sportu
Magiera od wielu lat związany był z Legią. Teraz będzie także pomagał drużynie Motoru. – Bardzo się cieszymy, że będziemy mieli okazję współpracować z osobą, która ma tak wielkie doświadczenie. Pan Jacek Magiera będzie dla nas dużym wsparciem – mówi Krzysztof Komorski, zastępca prezydenta Lublina.
Dodaje także, że klub nadal będzie wzmacniany. – Witamy na pokładzie nowych członków zespołu. Cały czas będziemy budować jakość sportową Motoru, dopóki nie osiągniemy zamierzonych celów. Nadal będziemy też systematycznie oddłużać klub, w tym roku wsparcie wyniesie milion złotych, ale będziemy się starali, żeby zostało jeszcze zwiększone. Na pewno patrzymy w przyszłość z optymizmem.
Na czym tak naprawdę będzie polegała praca Magiery? – Ustaliliśmy sobie 10 punktów i na ich podstawie będziemy współpracować. Chodzi chociażby o opracowanie strategii sportowej klubu na lata 2016-2019, weryfikację zasad budowania pierwszego zespołu, czy przegląd kadry zawodniczej i proponowanie zmian w zespole – wylicza prezes Waldemar Leszcz. Umowa na razie będzie obowiązywać do końca czerwca tego roku.
Były trener rezerw Legii wyjaśnił, że będzie odpowiedzialny za stworzenie podwalin Motoru. – Chcę, aby Motor stawał się coraz lepszy. Lublin to zbyt duże miasto, a stadion jest zbyt piękny, aby drużyna występowała tylko w III lidze. Jestem przede wszystkim doradcą, ale zanim zaproponuje jakieś zmiany, muszę wszystkich dobrze poznać – mówi Magiera.
I zdradza także, że dostał propozycję bycia pierwszym szkoleniowcem zespołu. – Między słowami padło takie pytanie, jednak w tym momencie nie mogę sobie pozwolić na to, żeby przez 24 godziny na dobę przebywać w Lublinie. Ja wierzę w Tomka Złomańczuka, który jest związany z tym klubem od wielu lat. Ma moje pełne wsparcie. Mam nadzieję, że za pół roku wszyscy będziemy się cieszyć z awansu.
Żólto-biało-niebiescy nieco zmienili plan przygotowań. Kamil Stachyra i spółka mieli zacząć zajęcia 18 stycznia, ale ostatecznie ruszają w poniedziałek. Ma się pojawić 22 graczy, w tym wypożyczony ostatnio do Victorii Żmudź Maciej Muszyński. Na wiosnę w drużynie zabraknie najprawdopodobniej Remigiusza Szywacza i Macieja Wojczuka. Ten pierwszy może się przenieść do Pogoni Siedlce. Wojczuk także szuka pracodawcy w wyższej lidze.
Na wielkie transfery się nie zanosi. – Dołączy do nas jeden lub dwóch zawodników. Na pewno ofensywnych. Trzeba pamiętać o tym, że Michał Paluch jest po operacji. Do kadry dojdą też juniorzy. Sześciu z nich rozpocznie z nami przygotowania – wyjaśnia Tomasz Złomańczuk, który zastąpił na stanowisku pierwszego trenera Dominika Nowaka.