Rozmowa z Jackiem Sarną, organizatorem gali TFL 13 „NOXY NIGHT” oraz managerem Michała „Lorda” Oleksiejczuka.
- Która walka gali TFL 13 „NOXY NIGHT” zapowiada się najbardziej interesująco?
– Wszystkie są interesujące. Walką wieczoru jest jednak pojedynek Huberta Szymajdy z Guilherme Cadeną Martinsem. Brazylijczyk posiada czarny pas jiu-jitsu. Jest specjalistą od walki w parterze. W tym elemencie jest doskonały i potrafi w nim pokonać każdego rywala. Hubert, jeśli chce wygrać, to musi jak najdłużej utrzymać ten pojedynek w stójce.
- U pań w klatce zobaczymy Izabelę Badurek-Izdebską. Jak ocenia pan jej szanse w starciu z Barbarą „Shogun” Nalepką?
– Jest to jedna z najbardziej wyczekiwanych w naszym kraju walk kobiecego MMA. Iza walczyła już dla UFC, największej na świecie federacji. Tam jednak przyjęła za niską kategorię wagową i przez to osłabiła swój organizm. Podczas swojego pojedynku w Krakowie z Aleksandrą Albu wyglądała na bardzo wychudzoną i nic dziwnego, że przegrała. W Lublinie wraca do swojej kategorii wagowej. Jestem pewien, że pokaże pełnię swoich umiejętności.
- Ciekawym nazwiskiem jest też Cezary Oleksiejczuk, brat Michała Oleksiejczuka, który ma za sobą już debiut w UFC. Który z nich jest bardziej utalentowany?
– Obaj są bardzo utalentowani. Czarek ma lepsze warunki fizyczne, a Michał jest silniejszy. Obaj są bardzo mocno zżyci ze sobą. Michał będzie w narożniku swojego brata, co dla Czarka będzie zapewne dodatkową presją, ale również i motywacją. Jego starcie z Jakubem Martysem będzie jednym z najbardziej oczekiwanych podczas TFL 13 „NOXY NIGHT”. Martys to bardzo utalentowany zawodnik z potężnym zapleczem stójkowym. Bardzo szybko znokautował na TFL 6, doskonałego zapaśnika Damiana Adamiuka. Obserwuje jego poczynania w MMA od bardzo dawna. Jest zawodnikiem z papierami na sukces. Bracia Oleksiejczuk podejmują każde wyzwanie bez zbędnego gadania. Cezary jest młodszy ale równie doświadczony. To będzie walka talentów polskiego MMA. Obaj będą mieć kondycję, siłę, determinację i pasję. Żaden z nich po pierwszej rundzie nie opadnie z sił. Tylko pytanie czy pojedynek wyjdzie za pierwszą rundę?
- Skoro jesteśmy juz przy Michale Oleksiejczuku, to proszę skomentować decyzję o jego zawieszeniu na rok przez Komisję Sportową w Nevadzie?
– Podczas trwania kontraktu z UFC Michał niczego nie brał. Jest absolutnie czysty, co zresztą widać po wszystkich badaniach. On nie brał żadnych sterydów czy substancji dopingujących.
- To jak w jego organizmie znalazł się klomifen?
– Trudno powiedzieć. Takie środki potrafią się utrzymywać w organizmie bardzo długo, a dwa lata temu Michał był na zupełnie innym etapie swojej kariery. Nie chcę więcej mówić, bo nie zamierzam wkraczać w strefę prywatną zawodnika.
- Co jest większą tragedią dla Michała, zawieszenie na rok czy konieczność zwrotu 30 procent gaży za walkę z Khalilem Rountree?
– Zdecydowanie zawieszenie. Michał jest przyzwyczajony do częstych startów, a teraz przez rok nie będzie mógł pojawić się w klatce. To jednak wciąż młody zawodnik, więc to przetrwa. Uważam, ze jest to zbyt surowa kara. Na szczęście, Michał nie traci kontraktu z UFC. W końcówce grudnia wróci do klatki jeszcze mocniejszy!