Trzeci konkurs Turnieju Czterech Skoczni podobnie jak dwa pierwsze padł łupem Kamila Stocha. Polak skokami na 130 m i 128,5 m zdeklasował rywali, a wobec upadku najgroźniejszego konkurenta, Richarda Freitaga, w klasyfikacji turnieju ma już 64,5 punktu przewagi nad wiceliderem, którym został Andreas Wellinger.