"Wielokrotnie słyszałem od różnych osób, że liczą na mój medal. Wiem, że podobnie będzie w Rio. Dlatego, jedyną presję, jaką odczuwam jest moja własna". Rozmowa z Radosławem Kawęckim, pływakiem
• Igrzyska to dla wielu sportowców najważniejsza impreza w karierze. Pan też tak podchodzi do zawodów w Rio?
- Igrzyska Olimpijskie są dla mnie teraz najważniejsze. Włożyłem wiele wysiłku, aby możliwie najlepiej przygotować się nich, a cała moja uwaga jest teraz skupiona na treningach i przygotowaniach do Rio.
• Jaki cel minimum stawia pan sobie na zbliżające się igrzyska olimpijskie?
- Chciałabym przynajmniej pobić rekord Europy - to jest mój minimalny cel. Jednak mam ambicje na więcej! Dam z siebie wszystko i mam nadzieję, że w Rio pokażę się z możliwie najlepszej strony.
• Cztery lata temu w Londynie musiał się pan pogodzić z czwartym miejscem. Czy medal na Igrzyskach, to jedyne czego brakuje w pana kolekcji?
- Czwarte miejsce jest tuż za podium, dlatego zawsze pozostawia niedosyt. Jednak patrząc z perspektywy czasu, uważam ten wynik za ogromny sukces. Medal olimpijski to najważniejsze wyróżnienie dla sportowca, cztery lata temu byłem blisko podium, teraz jestem lepiej przygotowany, mam większe doświadczenie i jestem w świetnej formie - dlatego wierzę, że tym razem się uda.
• Co polscy pływacy mogą osiągnąć w Rio?
- Uważam, że wszyscy są świetnie przygotowani i w tym roku pokażemy w Rio najwyższy poziom. Nie chciałbym odpowiadać w imieniu wszystkich zawodników, a o postawie i przygotowaniu reprezentacji więcej może powiedzieć trener. Jednak, z pewnością każdy z nas da z siebie wszystko i postara się osiągnąć możliwie najlepszy wynik. Ze swojej strony mogę zapewnić, że będą walczył z całych sił, by osiągnąć najlepszy czas.
• W swojej karierze pływał pan w wielu zakątkach świata, czy ma pan swoje ulubione baseny i miasta, do których chętnie pan wraca? Czy są też takie obiekty, na których zawsze ma pan „pod górkę”?
- Nie jestem przesądny i swoich niepowodzeń czy słabszych startów nigdy nie tłumaczyłem gorszym, czy mniej przeze mnie lubianym, basenem: woda wszędzie jest taka sama. Najprzyjemniej pływa mi się w Polsce, szczególnie gdy na trybunach jest moja mama. To ona całym sercem wspierała mnie od najmłodszych lat, wierzyła w mój sukces i predyspozycje do pływania. Teraz jest podobnie: gdy mama, mój najwierniejszy kibic, jest na trybunach, od razu lepiej mi się płynie. Cieszę się, że na miejscu będą moi rodzice, których Procter & Gamble zabierze do Rio de Janeiro w ramach kampanii „Dziękuję Ci Mamo”. Bardzo liczę na ich wsparcie, a wiedząc, że są blisko z pewnością będę czuł się lepiej. Mam nadzieję, że gdy już zdobędę upragniony medal, będę mógł podbiec, uściskać ją i powiedzieć „Dziękuję Ci, Mamo, to dla Ciebie”.
• Co uważa pan za swój największy sukces w karierze?
- Wicemistrzostwo świata na długim basenie
• Po tylu zdobytych medalach i tytułach, jak dalej znajduje pan motywację do codziennych, ciężkich treningów?
- To nie jest tak, że muszę szukać motywacji do treningów. Owszem, czasem zdarza się, że mam gorszy dzień i zwyczajnie nie mam ochoty iść na trening. Każdy sportowiec czasem odczuwa spadek formy czy zmęczenie: nie jest to nic nadzwyczajnego. Z reguły jednak, nie potrzebuję motywacji - kocham, to, co robię, pływanie to nie tylko mój zawód, ale również największa pasja. Owszem, treningi są ciężkie i wymagają ode mnie wielu wyrzeczeń, m.in. utrzymywania diety i regularnych ćwiczeń również siłowych, jednak gdy stawiam sobie jakiś cel, robię wszystko, by go zrealizować.
• Jak radzi pan sobie z presją?
- Staram się o tym nie myśleć. Wielokrotnie słyszałem od różnych osób, że liczą na mój medal. Wiem, że podobnie będzie w Rio. Dlatego, jedyną presję, jaką odczuwam jest moja własna. Chciałbym osiągnąć najlepszy wynik i zdobyć medal. Jednak doskonale rozumiem, że ani presja ani stres mi w tym nie pomogą. Włożyłem ogromny wysiłek w przygotowania i treningi, stosowałem się do wszystkich wskazówek trenera. Myślę, że jestem przygotowany na tyle dobrze, że nie muszę się stresować: popłynę najlepiej jak będę potrafił - to powinno wystarczyć.