Po sobotnich sukcesach, motocykliści Bogdanka Racing potwierdzili w Poznaniu wysoką formę także w niedzielę. Znakomicie spisał się juniorskiej klasie Superstock 600
Dzięki czterem zwycięstwom z rzędu 23-latek awansował na pozycję lidera klasyfikacji generalnej Junior Superstock 600, mimo iż w ogóle nie wziął udziału w pierwszym wyścigu sezonu.
Zieliński wyprzedza obecnie w tabeli Artura Wielebskiego aż o trzydzieści punktów, co oznacza, że przy odrobinie szczęścia po mistrzowski tytuł zawodnik Bogdanka Racing mógłby sięgnąć już za dwa tygodnie, podczas podwójnej, przedostatniej rundy WMMP w Poznaniu.
„To był fantastyczny weekend.” – nie kryje emocji Zieliński. „Wciąż nie mogę dojść do siebie po dwóch aż tak udanych wyścigach. Chociaż nie startowałem w Brnie, prowadzę w klasyfikacji generalnej i bardzo mnie to cieszy. Mój charakter nie pozwala mi na defensywną jazdę. Podczas kolejnej rundy w Poznaniu znów zamierzam walczyć o zwycięstwo!”
Po sobotniej wygranej w klasie Supersportów, liderowi klasyfikacji generalnej, Danielowi Bukowskiemu, w niedzielę poszło nieco gorzej...
Przez cały wyścig zmagałem się z... pęknietym wydechem – mówi nam „Buła”. -Cieszyłem się, że w ogóle dojechałem do mety, nie mówiąc już o świetnym jak na okoliczności, czwartym miejscu. Najważniejsze, że znów byłem n mecie przed moim głównym rywalem w walce o tytuł, Markiem Szkopkiem.
Bukowski, w klasyfikacji generalnej Supersport, wyprzedza obecnie Szkopka o 25 punktów i ma wszelkie szanse na ostateczny sukces.
- Zieliński, mimo małego doświadczenia, jeździ bardzo mądrze, wręcz ponad swoje doświadczenie. Wygrał cztery wyścigi w rzędu i objął prowadzenie w swojej klasie. Bukowski z kolei wzmocnił swoje prowadzenie w klasie Supersport. Jest więc dobbrze i nie możemy być niezadowoleni... – mówi manager Bogdanka Racing Igor Piasecki.
Podczas gdy zmagający się z problememi technicznymi Bukowski, dojechał do mety na czwartej pozycji, na najniższym stopniu podium stanął inny „ścigant” z Bogdanki – 34-letni Marcin Kałdowski.
- W ten weekend mieliśmy trochę problemów z ustawieniem mego motocykla. Przede wszystkim z powodu kapryśnej pogody, dlatego brakowało mi prędkości. W niedzielę postanowiłem wystartować na drugiej maszynie. Okazało się to dobrą decyzją, bo zająłem miejsce na „pudle”. Mam nadzieję, że w dwóch ostatnich rundach będę mógł walczyć o kolejne zwycięstwa.” – mówi „Kałdoś”.
Rywalizacji kolegów przyglądał się najmłodszy Mistrz Polski klasy Superstock 1000, Marcin Walkowiak, na co dzień prezentujący barwy Bogdanka Racing w międzynarodowym pucharze FIM Superstock 1000. Dochodzi on do siebie po kontuzji barku, ale już wkrótce będzie gotowy do powrotu na tor podczas kolejnej rundy pucharu na niemieckim torze Nurburgring.
Przedostatnia runda mistrzostw Polski odbędzie się już za dwa tygodnie, znów na torze w Poznaniu.
Przypomnijmy, Bogdanka Racing to nie tylko czołowy polski zespół wyścigowy, a jednocześnie pierwsza i jedyna ekipa ścigająca się w motocyklowych mistrzostwach świata. Sponsorem tytularnym teamu jest Lubelski Węgiel „Bogdanka”, dzięki któremu w naszym regionie sport mmotocyklowy w ogóle istnieje.