Polski Związek Koszykówki zadecydował, że druga liga w przyszłym sezonie będzie rywalizowała w dwóch grupach.. Novum Lublin trafiło do grupy południowej razem m.in. z Doralem Nysą Kłodzko, WKK Wrocław czy Sudetami Jelenia Góra.
– Do tej pory rywalizowaliśmy w trzech grupach i nikomu to nie przeszkadzało. Teraz koszty utrzymania klubu mocno wzrosną, bo jak wstępnie obliczyliśmy mamy do przejechania ponad 12 tysięcy kilometrów. Mam nadzieję, że PZKosz jeszcze zmieni swoją decyzję – tłumaczy Radosław Skrzetuski, działacz Novum.
– Wiele będzie zależało od wielkości wsparcia ze strony miasta. Bez niego możemy sobie nie poradzić – tłumaczy Grzegorz Gospodarek, prezes Novum.
Mimo kłopotów, lublinianinie chcą już w poniedziałek rozpocząć przygotowania do nowego sezonu. Zespół będzie prowadzony przez Piotra Karolaka i Rafała Ziemoląga.
Przypomnijmy, że w poprzednim sezonie trenerem Novum był Sławomir Depta, ale on w nadchodzących rozgrywkach będzie trenował koszykarki pierwszoligowego AZS UMCS Lublin.
W tym sezonie w Novum zabraknie również lidera drużyny, Jakuba Karolaka, który wybrał ofertę MKS Dąbrowa Górnicza. Przez Wikanę-Start Lublin kuszeni są natomiast Bartosz Ciechociński i Michael Gospodarek. W ich miejsce mogą przyjść byli zawodnicy „czerwono-czarnych” – Dawid Myśliwiec, Jan Szadura i Marcin Kowalczuk. Z Novum ćwiczył jeszcze Marek Miszczuk, ale trudno przypuszczać, by ten doświadczony center zasilił szeregi drugoligowca.
Pierwsze mecze sezonu lublinianie rozegrają najprawdopodobniej na wyjeździe. Wszystko przez remont hali MOSiR.
– Przypuszczam, że obiekt przy al. Zygmuntowskich zostanie oddany do użytku najwcześniej pod koniec października. Hala Globus jest przepełniona, dlatego ciężko będzie nam zorganizować tam mecz – dodał Grzegorz Gospodarek.