Podopieczni Przemysława Łuszczewskiego wrócili na zwycięską ścieżkę. W sobotę sprawę rozstrzygnęli już w pierwszej kwarcie
Już po kilku minutach gospodarze prowadzili 10:0. Rafał Gil, opiekun przyjezdnych, wziął przerwę na żądanie, ale ona nie przyniosła pożądanych rezultatów. Wprawdzie tuż po niej akcję 2+1 zapisał na swoim koncie Jakub Lewandowski, ale później do głosu ponownie doszli miejscowi. W efekcie po 10 min zawodnicy AZS UMCS prowadzili aż 24:6.
W kolejnych dwóch kwartach przewagę zyskali przyjezdni, ale nie pozwoliło im to doprowadzić chociażby do remisu. Przed ostatnią odsłoną to gospodarze mieli 8 pkt przewagi, a powiększyli ją już po kilkudziesięciu sekundach decydującej kwarty. Trójka Piotra Jagody i akcja 2+1 Adama Myśliwca zamknęły emocje w tym spotkaniu. – Mieliśmy problemy ze skutecznością. Było dużo niecelnych, otwartych rzutów. W naszej hali rzadko zdarza się nam tyle pomyłek. Myślę, że za nami lekki kryzys w ostatnim czasie. Dzisiaj cieszę się tylko ze zwycięstwa, a styl mam nadzieję, że wróci. Cały czas liczymy się w walce o awans, choć przed nami kilka ciężkich spotkań – powiedział klubowej stronie trener AZS UMCS Lublin, Przemysław Łuszczewski.
Drugi z naszych reprezentantów w tej klasie rozgrywkowej, TBV Start II Lublin, swój mecz z Żubrami Białystok rozegra w środę.
AZS UMCS Lublin – AZS UJK Kielce 63:52 (24:6, 12:17, 12:17, 15:12)
AZS UMCS: Wydra 19 (4x3), Marciniak 13 (1x3), A. Myśliwiec 10, Sobiech 2, Wiśniewski 2 oraz Muda 9 (1x3), P. Jagoda 6 (2x3), Nycz 2, M. Prażmo 0, Jaworski 0, Stefaniuk 0.
Kielce: Lewandowski 14 (1x3), Osiakowski 14 (3x3), Nowakowski 5, Szewczyk 4, Sprengel 3 oraz Druszcz 10, Szwedo 2, Jagiełło 0, Pawlak 0,
Sędziowali: Seferyński i Włodarczyk. Widzów: 250.