Drużyna z Międzyrzeca Podlaskiego przegrała czwarty mecz z rzędu. UKS IFLO Zakład Karny Biała Podlaska wciąż czeka na ligowe zwycięstwo
Po trzech setach Huragan przegrywał 1:2. – Nie możemy powrócić do swojego rytmu gry. W przerwie świąteczno-noworocznej trenowaliśmy mniej i dlatego teraz trudno nam złapać optymalną formę – ubolewa kapitan Przemysław Toma. Gospodarzom brakowało skuteczności i zdecydowania w decydujących momentach meczu. – Nie kończyliśmy ataków, popełniliśmy sporo błędów – tłumaczy Toma.
Huragan Międzyrzec Podlaski – Lesan Halinów 2:3 (25:18, 21:25, 19:25, 25:23, 7:15)
Międzyrzec: Wasąg, Brzostek, Kasjaniuk, Ostapowicz, Toma, Jesień, Kowalczyk (libero) oraz Durbajłło, Kusznieruk, Kołodziej.
– W pierwszym i drugim secie meczu z Legią nie ustrzegliśmy się błędów. Nie kończyliśmy kontr, a ataki z pierwszej piłki były nieskuteczne – tłumaczy Grzegorz Piszcz, drugi trener.
UKS zaczął lepiej grać w trzeciej partii, udanie punktował Patryk Sobieszczak. Przełożyło się to na zwycięstwo 25:22. W czwartym secie długo grano punkt za punkt. – Przy stanie 21:21 oddaliśmy pięć punktów z rzędu i było po meczu – ubolewa Piszcz.
Legia Warszawa – UKS IFLO Zakład Karny Biała Podlaska 3:1 (25:17, 25:19, 22:25, 25:21)
UKS IFLO Zakład Karny: Sobieraj, Sobieszczak, Łęgowski, Jakóczuk, Pawlikowski, Malczewski, Bielecki (libero) oraz Celejewski, Kodrzycki, Jankuniec, Olichwirowicz, Duda.