(fot. Wojciech Figurski/400mm.pl)
Początek meczu jest zaplanowany na godzinę 18
Nie tak miały wyglądać eliminacje mistrzostw świata w wykonaniu Biało-Czerwonych. Przypomnijmy, że władze Polskiego Związku Koszykówki kilka miesięcy temu zdecydowały się na zmianę trenera i Mike Taylora zastąpiły Igorem Miliciciem. Pod wodzą Amerykanina Polacy świętowali awans do mistrzostw świata i dobry występ podczas finałowego turnieju w Chinach. Na razie nie zanosi się, aby obecny szkoleniowiec Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski nawiązał do rezultatów swojego poprzednika.
W piątek w Tallinie nasza kadra zmierzyła się w trzeciej kolejce eliminacji mistrzostw świata z Estonią. Niestety, ale po raz kolejny to był słaby występ naszych zawodników. Rywalizację ustawiła pierwsza połowa, po której gospodarze wygrywali 47:36. Po zmianie stron Biało-Czerwoni starali się gonić wynik, ale byli w stanie zbliżyć się jedynie na dystans dwóch punktów. W nerwowej końcówce lepiej spisywali się Estończycy, którzy wygrali 75:71. – Pokazaliśmy sporo charakteru w drugiej połowie. Kibice gospodarzy wywierali sporo presji i pomagali swojej drużynie. Walczyliśmy do końca i postawiliśmy się w sytuacji do wygrania meczu. Nie wszystko było więc negatywne. Daliśmy rywalom aż 20 zbiórek ofensywnych słabo rzucaliśmy wolne. To nie może się wydarzyć, jeśli chcesz wygrać mecz na wyjeździe. Mieliśmy swoje szanse w końcówce. Ciężka porażka. Musimy pokazać naszą tożsamość przez 40 minut - wtedy mamy szansę na zwycięstwo – powiedział Igor Milicic podczas konferencji prasowej. – Nie zagraliśmy najlepiej w pierwszej połowie. Straciliśmy naszą tożsamość. Nie walczyliśmy, nie poświęcaliśmy się dla drużyny. Dlatego przegraliśmy. Nie wiem dlaczego tak się stało, bo w trakcie treningów walczymy o każdą piłkę, a tutaj przegrywaliśmy. W drugiej połowie ciężko było to odrabiać. Mieliśmy swoje szanse w końcówce – dodał Michał Sokołowski.
W naszej drużynie najlepiej spisał się Jakub Garbacz. Klubowy podopieczny Igora Milicicia zakończył mecz w Tallinie z 15 pkt na koncie. Co ciekawe, trafiał on jednak tylko i wyłącznie rzuty z 3 pkt. O 2 „oczka” gorszy był natomiast Aleksander Balcerowski. U rywali wyróżnił się z kolei Janari Joesaar. Zawodnik niemieckiego medi Bayreuth zdobył 22 pkt. Dzielnie wspierał go Maik-Kalev Kotsar. To również zawodnik zarabiający na życie w niemieckiej Bundeslidze. Na co dzień gra w Hamburg Towers. W piątek w Tallinie dołożył on do dorobku Estończyków 17 pkt.
Obie reprezentacje dzisiaj rozegrają ze sobą spotkanie rewanżowe. Do kolejnej fazy eliminacji mistrzostw świata awansują po trzy najlepsze zespoły z grupy. Na razie Biało-Czerwoni są w niej na ostatnim miejscu. Nawet przegrana jeszcze nie pozbawi ich możliwości awansu. Porażka jednak sprawi, że losy awansu nie będą już zależały wyłącznie od ich dyspozycji, ale również od korzystnych wyników w innych spotkaniach. Wygrana natomiast może na nowo rozbudzić marzenia o uzyskaniu promocji do kolejnej fazy eliminacji, a w dalszej perspektywie do finałów mistrzostw świata.
Dzisiejszy mecz rozpocznie się o godz. 18 w Lublinie. W trakcie rywalizacji wolontariusze będą zbierać pieniądze do puszki na pomoc Ukrainie. Dodatkowo w holu hali Globus przedstawiciele Polskiego Czerwonego Krzyża w Lublinie zbierać będą rzeczy pierwszej potrzeby takie jak: sucha żywność, środki higieniczne, opatrunkowe oraz pościel, koce, śpiwory. Spotkanie będzie transmitowane na żywo na antenie TVP Sport. Początek relacji rozpocznie się o godz. 17.30.
Estonia - Polska 75:71 (15:14, 32:22, 13:18, 15:17)
Estonia: Joesaar 22 (1x3), Kotsar 17, Vene 8 (2x3), Treier 6, Rosenthal 3 (0x3) oraz Kitsing 9 (2x3), Nurger 4, Dorbek 3 (1x3), Post 3 (1x3), Riismaa 0
Polska: Balcerowski 13, Sokołowski 10 (2x3), Michalak 7 (1x3), Marcel Ponitka 6, Dziewa 0 oraz Garbacz 15 (5x3), Zyskowski 12 (2x3), Olejniczak 3, Schenk 3 (1x3), Michał Kolenda 2, Matczak 0.
Sędziowali: Kukelcik (Słowacja), Salins (Łotwa) i Jurcevic (Chorwacja)
Inny wynik: Izrael – Niemcy 67:71.
1.Izrael 3 5 215:201
2.Niemcy 3 5 209:205
3.Estonia 3 5 213:216
4.Polska 3 3 201:216
28 lutego: Polska – Estonia (godz. 18) * Niemcy – Izrael.