To nie żart. Koszykarze Olimpu–Startu mogą od sezonu 2011/12 występować w Tauron Basket Lidze! Klub z Lublina ma otrzymać w następnych rozgrywkach "dziką kartę”. Bez względu na to, czy utrzyma się w pierwszej lidze.
– Bzdura, to tylko przypadkowa zbieżność terminów – twierdzi Marek Lembrych, prezes Lubelskiego Związku Koszykówki. – Od dawna załatwiamy tę sprawę i "dzika karta” dla Lublina jest już prawie pewna. W tej chwili wszystko zależy od Startu, bo to on jest naturalnym kandydatem do reprezentowania naszego miasta. Jego działacze muszą jednak dopiąć wszystkie formalności – dodaje Lembrych.
Najważniejsze będzie przekształceniu klubu w spółkę akcyjną. – Poczyniliśmy już pierwsze kroki w tym kierunku – mówi Cezary Wicha, kierownik Startu.
– Ale do dogrania sprawy pozostało jeszcze sporo formalności. Trzeba zorganizować zebranie chętnych do wykupienia udziałów, a później wszystko sformalizować. TBL to liga komercyjna, w której gra ten, kto ma pieniądze.
Jeżeli miasto dotrzyma słowa i udzieli nam wsparcia, to mamy szanse, aby w niej zagrać. Start w TBL to byłaby świetna sprawa dla wszystkich ludzi interesujących się koszykówką. A tych w Lublinie nie brakuje – dodaje Wicha.
Miasto, podobnie, jak w przypadku SPR czy Motoru, miałoby wejść do spółki, a prezydent Żuk pomóc w znalezieniu sponsora dla klubu.
– Wszystko jest na dobrej drodze. Zainteresowanie firm sponsorowaniem koszykówki jest w tej chwili znacznie większe niż w przypadku innych dyscyplin sportowych. W budżecie miasta też z pewnością znajdą się pieniądze na objęcie udziałów w spółce – informuje Żuk.
Co ciekawe, większego znaczenia nie ma postawa koszykarzy Startu w tegorocznych rozgrywkach I ligi. A w nich na razie podopieczni Dominika Derwisza spisują się katastrofalnie. Spośród dziesięciu spotkań wygrali zaledwie trzy.
– Jeśli nawet Start spadnie, to i tak przyznamy "dziką kartę” – zapewnia Roman Ludwiczuk, prezes PZKosz. – I to po preferencyjnych cenach. Lublin to miasto, które zasługuje na wielką koszykówkę.
Jest tutaj wspaniała hala i świetny klimat dla tej dyscypliny sportu. LZKosz to jeden z najprężniej działających okręgowych związków. Najwyższa pora, żeby wielka koszykówka zagościła w Lublinie na stałe.
Nie tylko od święta, jak przy okazji Meczu Gwiazd PLK, czy spotkania kadry Polski z reprezentacją ligi polskiej, które zaplanowaliśmy w lutym – dodaje Ludwiczuk.