W ubiegłym sezonie koszykarki AZS UMCS mogły grać tylko z rezerwami Lidera Pruszków w rozgrywkach pierwszej ligi B. W środę o godz. 15.30 do lubelskiej hali MOSiR zawita ekstraklasowa drużyna z Pruszkowa, aby zmierzyć się z akademiczkami w drugiej rundzie Pucharu Polski.
Blachy Pruszyński Lider Pruszków aktualnie zajmują dziewiąte miejsce w ekstraklasie, ale trzeba pamiętać, że podopieczne Jacka Rybczyńśkiego są beniaminkiem rozgrywek. W tym sezonie pruszkowianki pokonały ŁKS Siemens AGD Łódź, MUKS Poznań i Artego Bydgoszcz.
Przed rozpoczęciem sezonu skład Lidera został znacznie wzmocniony. Gwiazdą zespołu z Pruszkowa jest Amerykanka Ashley Shields, najskuteczniejsza zawodniczka ekstraklasy w sezonie 2008/2009.
Największym osiągnięciem 24-letniej koszykarki jest mistrzostwo WNBA w 2007 r. w barwach Detroit Shocks. Inną gwiazdą jest Tracy Gahan. W tym sezonie 29-letnia Amerykanka zdobywa średnio 13,2 pkt w meczu.
– To będzie bardzo ciekawe doświadczenie dla nas. Okazja do zmierzenia się z takimi rywalkami nie zdarza się przecież codziennie – tłumaczy Paulina Gozdur, koszykarka AZS UMCS.
Trenerem Lidera jest Jacek Rybczyński, który w przeszłości występował m.in. w lubelskim AZS. – Niezwykle miło wspominam tamten okres. W zespole była fajna atmosfera, a publiczność w hali MOSiR spisywała się rewelacyjnie – wspomina szkoleniowiec.
W lubelskiej ekipie tradycyjnie zabraknie Iwony Goduli i Małgorzaty Jurkowskiej. – Nie mamy większych szans z Pruszkowem, zwłaszcza, że rywalki mogą wystawić zawodniczki zagraniczne – przyznał szczerze Dariusz Wierzbicki, prezes AZS UMCS. – Do Lublina przyjeżdżamy w pełnym składzie. Chcemy przećwiczyć nowe elementy, a mecz z akademiczkami będzie najlepszym miejscem do tego – dodał Rybczyński.
Zwycięzca dzisiejszego meczu zmierzy się z AZS Mostostal Rzeszów.