Jedna z liderek Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin w minionym sezonie już na stałe zadomowiła się w składzie reprezentacji Polski w koszykówce 3x3. Niestety, ale sezonu kadrowego nie będzie wspominać zbyt dobrze, ponieważ Biało-Czerwonym nie udało się zakwalifikować do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.
Polki miały na to dwie szanse – w Hongkongu oraz Debreczynie. W Azji do zdobycia olimpijskiej przepustki zabrakło im jednego wygranego meczu, ponieważ w decydującym spotkaniu przegrały po dogrywce z Azerbejdżanem. Na Węgrzech od zdobycia kwalifikacji Biało-Czerwone były już znacznie dalej, bo zostały zatrzymane przez Hiszpanki już na poziomie ćwierćfinału.
Polkom na pocieszenie pozostały turnieje Womens Series. W minionym tygodniu były we francuskiej Marsylii, gdzie zajęły drugie miejsce. W niedzielę oraz poniedziałek przeniosły się natomiast do azerskiej Gabali. Tam Aleksandra Zięmborska, Aldona Morawiec, Klaudia Sosnowska i Anna Pawłowska rozegrały cztery trudne spotkania. Najpierw w fazie grupowej zmierzyły się z hiszpańską drużyną Barcelona Panthers. Niżej notowany zespół nie okazał się zbyt dużym wyzwaniem dla naszych zawodniczek, chociaż do połowy spotkania wynik był remisowy. Polki jednak lepiej wytrzymały trudy rywalizacji, a do zwycięstwa poprowadziła je właśnie Zięmborska. Zawodniczka Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin zdobyła aż 8 pkt.
Kolejny przeciwnik, Włochy, był już dużo trudniejszy. Zawodniczki z Półwyspu Apenińskiego przez cały mecz rozdawały karty i w końcówce wygrywały 16:10. Skończyło się na porażce Polek 14:16, co jest jednak efektem zrywu w ostatnich akcjach. Zięmborska w tym spotkaniu zdobyła tylko 2 pkt. Najlepsza, z 5 pkt na koncie, była Pawłowska.
Polki fazę grupową zakończyły rywalizacją z Rumunią. Nie miała ona większej historii, bo nasze zawodniczki już po 130 sek. prowadziły 10:2. Nic więc dziwnego, że później trochę się rozluźniły, co i tak nie przeszkodziło im wygrać 21:12. Zięmborska zdobyła tym razem aż 8 pkt.
Ta wygrana zapewniła Polkom pierwsze miejsce w grupie i bezpośredni awans do półfinału. W nim Biało-Czerwone ponownie zmierzyły się z Włoszkami, które do tego etapu dostały się poprzez ćwierćfinał. W nim pokonały inny polski zespół – Lotto Warsaw. Biało-Czerwonym nie udał się rewanż na Włoszkach, chociaż tym razem do rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka. W niej decydujący punkt, na 13:12, zdobyła Laura Spreafico. Zięmborska w tym spotkaniu zdobyła 5 pkt.
Włoszki później były również lepsze w finale, w którym pokonały 15:12 Barcelona Panthers.