Dawno nie oglądaliśmy Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin tak nastawionej na zdobywanie punktów. W niedzielę, po bardzo dobrym spotkaniu, lublinianki pokonały u siebie Polskie Przetwory Basket-25 Bydgoszcz 90:74. To była wygrana odniesiona na wyjątkowo czystym parkiecie
Mocna defensywa, przejęcie piłki i celne trafienie po błyskawicznej kontrze – trener Krzysztof Szewczyk chciałby, aby jego podopieczne grały tak w każdym meczu. Na początku niedzielnego starcia oglądaliśmy pressing z obu stron. Lepiej w takiej koszykówce odnajdywały się gospodynie. Kiedy bydgoszczanki zacieśniały środek pola, to piłka trafiała do zawodniczki na obwodzie, a ta wykorzystywała okazję. Taka taktyka przyniosła bardzo dobrze rezultaty w postaci czterech celnych „trójek”, dwa razy za sprawą Aleksandry Stanacev, a po jednym razie Kamiah Smalls i Ivany Jakubcovej. Po 10 minutach zielono-białe prowadziły 26:14.
W drugiej partii „Pszczółki” nieco spuściły z tonu w obronie, ale ciągle utrzymywały komfortową przewagę nad rywalkami. Zdarzały im się chwilowe przestoje, jednak goście nie mieli w ręku na tyle solidnych argumentów, żeby zrobić z tego użytek. Basket nie grał zespołowo (do przerwy miał jedynie 3 asysty) i nie potrafił dobrze upilnować piłki (13 strat po dwóch kwartach). Lubliniankom wystarczyło kontrolowanie przebiegu tego spotkania i regularne punktowanie – do przerwy było 45:29.
Pierwsze kłopoty podopiecznych Krzysztofa Szewczyka pojawiły się dopiero w trzeciej odsłonie. Najpierw oba zespoły wymieniały się ciosami – gra była szybka, a akcje krótkie. Potem do głosu doszli goście, którzy postawili na rzuty dystansowe. Trafiały Angelika Stankiewicz oraz Michaela Houser, co pozwoliło bydgoszczankom odrobić chociaż część strat. Do pełni szczęścia brakowało im jednak całkiem sporo, bo przed ostatnią kwartą Basket przegrywał 54:73.
Niedzielny mecz obfitował nie tylko w sportowe atrakcje, było też coś o „przedświątecznych porządkach”. Kiedy sędziowie zarządzili wytarcie parkietu, okazało się, że nigdzie nie ma suchego mopa. Do akcji z papierowymi ręcznikami ruszył więc fizjoterapeuta Pszczółki, a potem dołączyły do niego zawodniczki. Wszyscy zgodnie pucowali klepki przez kilka minut. Dopiero po chwili znalazły się zagubione mopy, a śmiechom nie było końca.
I może faktycznie byłaby to wesoła historyjka, gdyby nie to, że nie pomogła lubliniankom utrzymać koncentracji. Czwartą partię zaczęły od serii 0:9, a ich przewaga zmalała do 10 punktów. Nie kleiła się im gra w ataku, szybko złapały pięć fauli. Oddech złapały dopiero po „trójce” Emilii Kośli. Od tego momentu aż do końca meczu „Pszczółki” miały wszystko pod kontrolą i pewnie wygrały 90:74.
===
Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin – Polskie Przetwory Basket-25 Bydgoszcz 90:74 (26:14, 19:15, 28:25, 17:20)
Pszczółka: Jakubcova 18, Mack 14 (11 zb.), Smalls 23, Stanacev 13 (12 as.), Kośla 7 – Sklepowicz 6, Niedźwiedzka 5, Trzeciak 3, Kurach 1, Mestdagh, Duchnowska, Kuczyńska.
Basket: Fontaine 13, Stankiewicz 11, Alleyne 19 (13 zb.), Sobiech 7, Houser 12 – Poboży 10, Eivery 2, Zasada, Zmierczak.
Sędziowie: Grzegorz Czajka, Karina Kamińska, Marcin Bieńkowski.