Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS wraca do Lublina z zaledwie jedną wygraną na III Memoriale Profesora Stanisława Łęgowskiego. Akademiczki mają jeszcze nad czym pracować przed rozpoczęciem rozgrywek
Pierwszym rywalem lublinianek był gospodarz Energa Toruń. „Pszczółki” toczyły wyrównaną walkę z rywalkami i do przerwy prowadziły 30:28. Głównym motorem napędowym zespołu była oczywiście Brianna Kiesel, która uzbierała w sumie 19 punktów. Wspierały ją jeszcze kapitan drużyny Julia Adamowicz oraz Kateryna Rymarenko. I na tym skończyła się lista strzelczyń w lubelskiej ekipie. Energa lepiej poradziła sobie w końcówce spotkania i wygrała 69:60. „Katarzynki” mają jednak zdecydowanie szerszy skład i na dodatek nie wystąpiły w najmocniejszym zestawieniu – zabrakło Kanadyjki Nirry Fields (występuje na Mistrzostwach Świata w Hiszpanii), Ukrainki Miriam Uro-Niliem, Litwinki Daugile Sarauskaite oraz Kongijki z francuskim paszportem Melissy Diawakany.
Białoruskie Tsmoki Mińsk nie były aż tak wymagającym rywalem, jak gospodynie Memoriału. „Pszczółki” już po pierwszej kwarcie prowadziły 21:13. Na parkiecie dzielił i rządził amerykański duet Kiesel-James. W dobrej dyspozycji była również Adamowicz. Lublinianki przegrały dopiero ostatnią kwartę – 11:12 – kiedy ich zwycięstwo było już niezagrożone. Po ostatnim gwizdku schodziły z parkietu z wygraną 70:50.
Ostatnie spotkanie było zdecydowanie najsłabsze w wykonaniu lublinianek. Przegrały z późniejszym triumfatorem całej imprezy, Arką Gdynia, 71:94. Podopieczne Wojciecha Szawarskiego grały w osłabieniu, bez Rymarenko, a później także i James. Ukrainka nabawiła się niegroźnego urazu i w ogóle nie wyszła na parkiet, a Amerykanka musiała opuścić plac gry po kilku minutach. Na razie nie wiadomo jednak, czy i na ile jest to poważna kontuzja.
- Nie jesteśmy w optymalnej formie. Dziewczyny nie pokazały nawet połowy tego, czego bym od nich oczekiwał. Wynik trzeciego spotkania odzwierciedlał naszą dyspozycję. Mamy jeszcze dwa tygodnie do startu sezonu i musimy jak najlepiej wykorzystać każdy dzień – powiedział nam lubelski trener.
W ten weekend akademiczki rozegrają trzy sparingi we własnej hali. W Turnieju o Puchar Rektora UMCS zmierzą się z Arką Gdynia, Enea AZS Poznań i PGE MKK Siedlce.
Pierwszy mecz
Energa Toruń – Pszczółka AZS UMCS Lublin 69:60 (19:15, 9:15, 22:16, 19:14)
Energa: Svaryte 13, Kunek 12, Hollivay 12, Begic 8, Stankiewicz 8, Skobel 6, Trzeciak 4, Mandić 3, Tłumak 3, Schmidt
AZS: Kiesel 19, Adamowicz 15, Rymarenko 13, James 5, Vrancic 2, Szajtauer 2, Butulija 2, Mistygacz 2, Grygiel, Poleszak
Drugi mecz
Pszczółka AZS UMCS Lublin - Tsmoki Mińsk 70:50 (21:13, 21:10, 17:15, 11:12)
AZS: James 19, Kiesel 17, Adamowicz 14, Butulija 8, Szajtauer 4, Vrancic 3, Poleszak 2, Rymarenko 2, Datsko 1, Grygiel, Mistygacz
Tsmoki: Murauskaya 18, Hasper 10, Sushchyk 6, Rybalka 6, Stsiapanava 5, Shauchenka 3, Lapo 2, Vabishchevich, Karchevskaya, Bartakova
Trzeci mecz
Arka Gdynia – Pszczółka AZS UMCS Lublin 94:71 (29:16, 22:17, 24:21, 19:17)
Arka: Makurat 18, Cannon 16, Szloser 14, Baltkojiene 11, Jurcenkova 10, Balintova 10, Rembiszewska 5, Stawińska 5, Podgórna 3, Misiek 2
AZS: Kiesel 22, Poleszak 14, James 10, Szajtauer 9, Adamowicz 8, Butulija 8, Grygiel, Mistygacz, Vrancic