Koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin nie zwalniają tempa i odliczają godziny do niezwykle ważnego spotkania. Dzisiaj zagrają we Francji z Tarbes GB, a stawką będzie awans do 1/8 finału europejskich pucharów
Po dwóch nieudanych meczach w Energa Basket Lidze Kobiet kibice „Pszczółek” czekali z utęsknieniem na przełamanie ich ulubienic. Cierpliwość się opłaciła, bo w niedzielę akademiczki zagrały świetne zawody i pewnie pokonały Polskie Przetwory Basket-25 Bydgoszcz 90:74.
– Wiedzieliśmy, że jeżeli zagramy dobrze w obronie, to ofensywa będzie zdecydowanie łatwiejsza – ocenia krótko Krzysztof Szewczyk, trener Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin.
Teraz jego podopieczne będą miały dłuższą przerwę od ligowych zmagań, bo w najbliższej kolejce – na początek rundy rewanżowej – pauzują. Na polskie parkiety powrócą 29 grudnia.
Czas więc ponownie przestawić się na myślenie o EuroCup. Lublinianki poleciały do Francji w nocy z poniedziałku na wtorek. Do czasu rozpoczęcia meczu mają one zaplanowane w sumie dwa treningi. Dobra wiadomość jest taka, że razem z koleżankami do Tarbes udała się także Martina Fassina. Co więcej, Włoszka ma być gotowa do gry. Jest więc wielce prawdopodobne, że w środę zobaczymy ją na parkiecie po raz pierwszy od 17 października.
Przypomnijmy, że dokładnie tydzień temu Pszczółka rozegrała w Lublinie pierwsze spotkanie w dwumeczu w pierwszej rundzie play-off. Sympatycy zielono-białych nie mogli narzekać na nudę, bo akademiczki pewnie wygrały z Tarbes Gespe Bigorre 72:55, chociaż na pewno nie było to tak łatwe starcie, jak może sugerować wynik. Zdecydowanie najskuteczniejszą zawodniczką gospodyń była Natasha Mack, która do 26 punktów dorzuciła 19 zbiórek. Została zresztą uznana za jedną z pięciu najlepszych koszykarek na tym etapie rozgrywek.
Dzisiaj zrealizuje się jeden z czterech możliwych scenariuszy. Po pierwsze, jeśli „Pszczółki” zwyciężą także we Francji – niezależnie od tego jak wysoko – to bez cienia wątpliwości awansują do 1/8 finału EuroCup. Po drugie, jeśli przegrają różnicą nie większą niż 16 punktów, to również osiągną swój cel. Po trzecie, jeśli lublinianki przegrają w rewanżu dokładnie 17 „oczkami”, to do wyłonienia triumfatora tego dwumeczu będą potrzebne pięciominutowe dogrywki – wtedy zwycięzca bierze wszystko. Czwarty wariant jest najmniej optymistyczny dla lubelskich sympatyków koszykówki, bo zakłada, że Tarbes GB zdominuje dzisiejszą rywalizację i wygra różnicą ponad 17 punktów, a tym samym przejdzie do kolejnego etapu.
Początek meczu Tarbes GB kontra Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin zaplanowano na środę na godz. 20. Transmisję będzie można śledzić na portalu YouTube na kanale „FIBA – The Basketball Channel”.