W sobotę w Polkowicach dojdzie do szlagieru rozgrywek. Zmierzą się w nim KGHM BC Polkowice i Polski Cukier AZS UMCS Lublin.
W normalnych warunkach zapewne w tym miejscu następowałaby analiza szans i składów obu drużyn. Tym razem jednak wypada się zatrzymać nad tym, że gospodynie przystąpią do sobotniego spotkania będąc mocno poturbowane ostatnimi wydarzeniami. Występujący na co dzień w Eurolidze klub ma olbrzymie kłopoty finansowe, które poskutkowały potężnym osłabieniem składu. Wielu kibiców zastanawiało się, dlaczego ekipa z Polkowic tak długo męczyła się w ostatniej kolejce z KS Basket 25 Bydgoszcz. Mistrz Polski ostatecznie wygrał dzięki dobrej postawie w końcówce meczu, ale musiał sobie radzić bez kilku zawodniczek.
– Do meczu podeszliśmy bez Anete Steinbergi, Amandy Zahui Bazoukou i Alexis Peterson. Swój ostatni mecz w Pomarańczowych barwach rozegrała również Julia Niełacna. Rozstania z zawodniczkami wynikają z faktu, iż klub nie dysponuje środkami, aby im zapłacić. W nadziei na wyjście z tej sytuacji i motywowani sportowymi ambicjami kontynuujemy swoją pracę, jednak sytuacja jest dramatyczna. W każdej chwili każda zawodniczka ma prawo opuścić drużynę – napisano w opublikowanym na klubowym Facebooku oświadczeniu sztabu drużyny.
W tej sytuacji olbrzymim faworytem sobotniej rywalizacji jest Polski Cukier AZS UMCS. W ostatnim spotkaniu podopieczne Krzysztofa Szewczyka rozbiły rywalki z Gorzowa 91:58. Przeciwnik to uczestnik EuroCup, który w przeciwieństwie do lublinianek, potrafił zakwalifikować się do fazy play-off. Dlatego rozmiary tego triumfu świadczą o rosnącej formie lubelskiej drużyny.
– W mojej opinii Gorzów ma skład na walkę o złoto. Mieliśmy swój plan na ten mecz i zrealizowaliśmy go niemal w stu procentach. Ta liga jest nieprzewidywalna, każdy może wygrać z każdym. W tym tygodniu zaczęliśmy wreszcie ćwiczyć z taką częstotliwością, którą będziemy chcieli utrzymać przez cały sezon i tę pracę będziemy kontynuowali – powiedział Krzysztof Szewczyk.
Niedzielny triumf pozwolił przesunąć się akademiczkom na trzecie miejsce w ligowej tabeli. Przewodzi jej KGHM BC Polkowice. Mistrz Polski na razie jeszcze nie przegrał ani jednego spotkania. W obliczu olbrzymich problemów ten stan może jednak szybko się zmienić. Steinberga i Peterson, których zabrakło w Bydgoszczy to liderki drużyny. Oczywiście, wciąż w zespole jest Emma Cannon, która jest najskuteczniejszą zawodniczką. Amerykanka jest jednak już mocno zaawansowana wiekowo (35 lat) i można się zastanawiać, czy na dłuższą metę będzie w stanie wytrzymać granie w każdym spotkaniu po 30 i więcej minut.
Rywalizacja w Polkowicach rozpocznie się w sobotę o godz. 18. Transmisję z tej rywalizacji przeprowadzi platforma internetowa Emocje.tv.