Do zespołu z Lublina dołączyła nowa skrzydłowa. To Kateryna Rymarenko, która ma 28 lat i mierzy 187 cm. Ostatnio występowała w innym klubie z polskiej elity – Enea AZS Poznań
Rymarenko ma duże doświadczenie na arenie międzynarodowej. Z reprezentacją Ukrainy wystąpiła chociażby na mistrzostwach Europy w 2015 roku. Impreza nie była jednak specjalnie udana dla tego kraju, bo zmagania nasi sąsiedzi zakończyli dopiero na 16 miejscu. Nowa koszykarka Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS występowała również we wszystkich reprezentacjach młodzieżowych Ukrainy. Najlepiej spisała się w 2010 roku, kiedy w kadrze do lat 20 zajęła drugie miejsce na ME. W rozgrywkach klubowych też radziła sobie całkiem nieźle. Na koncie ma dwa mistrzostwa Ukrainy zdobyte z zespołami: Kozaczka Zaporoże i Elizabeth-Basket Kirowograd. Rok temu cieszyła się też ze złotego medalu w Polsce, bo sięgnęła po pierwsze miejsce w barwach Ślęzy Wrocław.
Do Polski 28-latka przeniosła się w 2014 roku. Zaczynała w Rybniku. Później jednak szybko przeniosła się na Węgry. Po roku znowu zawitała do naszego kraju i założyła koszulkę Ślęzy. W 36 meczach zdobywała średnio osiem punktów na mecz. Dużo lepiej radziła sobie ostatnio w ekipie z Poznania. Dla Enei AZS zagrała w 20 spotkaniach i w tym czasie osiągnęła średnią 13,55 „oczka”.
Jak kolejny transfer Pszczółek ocenia szkoleniowiec klubu z Lublina? – Szukaliśmy następczyni Kasi Dorogobuzowej, o podobnych parametrach do niej. I właśnie Kateryna Rymarenko idealnie pasuje do mojej koncepcji. Obserwuję ją od pewnego czasu. Jest szybka, waleczna, dobrze broni i rzuca z dystansu. Liczę, że będzie aktywna w ataku. Poza tym rozegrała w Polsce już trzy sezony. Wie, jak wygląda rywalizacja w naszej lidze. Zdobyła tytuł mistrza kraju ze Ślęzą. Potrafi wygrywać. Długo się nie zastanawiałem nad tym, czy powinna dołączyć do naszej drużyny – wyjaśnia Wojciech Szawarski cytowany przez klubowy portal akademiczek.