Zgodnie z planem zakończył się mecz Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS z Wisłą Kraków. Ekipa z Lublina ograła rywalki 73:60.
Patrząc przed pierwszym gwizdkiem w tabelę kibice „Pszczółek” spodziewali się w środę zwycięstwa. I chociaż gospodynie ani razu nie przegrywały, a remis na tablicy wyników pojawił się tylko dwa razy (0:0 i 5:5), to wcale nie był spacerek.
W pierwszej kwarcie miejscowe prowadziły góra sześcioma punktami, a ostatecznie po 10 minutach było „tylko” 19:15. W drugiej odsłonie obraz gry niewiele się zmienił. Tak samo, jak dystans dzielący obie ekipy. Na przerwę podopieczne trenera Krzysztofa Szewczyka zabrały jedynie siedem „oczek” zaliczki.
Dopiero w trzeciej części zawodów gospodynie wreszcie złamały opór „Białej Gwiazdy”. Po celnym rzucie Alexis Peterson przewaga lublinianek sięgnęła 10 punktów (48:38). Później oscylowała wokół kilkunastu „oczek”. Dzięki celnej trójce Julii Adamowicz przed ostatnią kwartą było już bezpiecznie – 61:46.
Finałowe 10 minut akademiczki rozpoczęły od dwóch celnych rzutów. Później było jednak gorzej. Sporo strat i kiepska skuteczność spowodowały, że przewaga miejscowych zmalała z 19 punktów do 11. Na parkiet musiały wrócić zawodniczki pierwszej piątki. Wisła napsuła jeszcze rywalkom sporo krwi, ale była jedynie w stanie zmniejszyć rozmiary porażki.
W niedzielę podopieczne trenera Szewczyka zagrają we Wrocławiu z tamtejszą Ślęzą (godz. 18).
Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin – Wisła Kraków 73:60 (19:15, 21:18, 21:13, 12:14)
Pszczółka: Peterson 17, Popović 14, Day 12, Adamowicz 12, Labuckiene 4 oraz Baltić 10, Szott-Hejmej 4, Sklepowicz 0, Duchnowska 0, Pawłowska 0, O. Trzeciak 0.
Wisła: Wells 15, Meskonyte 15, Ziętara 6, Lass 6, K. Trzeciak 4 oraz Jakubiuk 14, Puter 0, Grzenkowicz 0.