(fot. Maciej Kaczanowski)
Podopieczni Artura Gronka przegrali z Legią Warszawa
Dla „czerwono-czarnych” był to pierwszy występ pod wodzą nowego szkoleniowca, Artura Gronka. Przypomnijmy, że w przerwie między sezonami zastąpił on na tym stanowisku Tane Spaseva. Macedończyk już znalazł sobie nowego pracodawcę i w nadchodzących rozgrywkach będzie szkolił rezerwy rosyjskiego Lokomotivu Kubań Krasnodar.
Mimo zmiany trenera, w grze Startu widoczne były stare błędy. Tym najpoważniejszym była nierówna gra. W tamtym sezonie gra falami była prawdziwą zmorą „czerwono-czarnych”. Teraz było podobnie – lublinianie wygrali premierową odsłonę aż 32:11. W kolejnej wicemistrzowie Polski zagrali już znacznie lepiej i po pierwszej połowie Start wygrywał zaledwie 44:38. Losy meczu rozstrzygnęły się w drugiej połowie, w której górę wzięły większe umiejętności zespołu ze stolicy. Gospodarze wygrali 80:78. Warto jednak podkreślić, że Legia ma w swoim składzie wielu renomowanych koszykarzy, a Start wystąpił w tym meczu osłabiony. Z powodu udziału w zgrupowaniu swoich reprezentacji narodowych w lubelskiej ekipie nie zagrali Klavs Cavars i Kregor Hermet. Pod ich nieobecność ciężar zdobywania punktów na swoje barki wziął Kacper Młynarski, który zapisał na swoim koncie aż 20 „oczek”. 14 pkt dołożył młody Michał Krasuski. U przeciwników najskuteczniejszy był Grzegorz Kamiński, który zdobył 18 pkt.
Teraz Start czeka kilka dni treningów na własnych obiektach. 29 sierpnia zespół wyjedzie na zgrupowanie na Litwie, gdzie zagra z Żalgirisem Kowno, BC Jonava CBet i BC Utenos Juventus.
Legia Warszawa - Polski Cukier Pszczółka Start Lublin 80:78 (11:32, 27:12, 24:21, 18:13)
Legia: Kamiński 18, McCallum 15, Leslie 14, Groselle 10, Wyka 8, Marble 8, Sadowski 4, Kołakowski 3, Koszarek 0, Śliwiński 0, Kornacki 0.
Polski Cukier: Młynarski 20, Krasuski 14, Melvin 13, Dziemba 10, Dorsey-Walker 9, Walda 4, Szymański 4, B. Pelczar 2, Kępka 2, Grzesiak 0.