Kibice koszykówki nie będą w najbliższych dniach narzekać na nudę. Już w piątek, o godz. 17.30 w hali Globus będzie można obejrzeć bardzo ciekawe spotkanie. Polski Cukier Start zagra z BM Stalą Ostrów Wielkopolski. Goście nie przegrali jeszcze na wyjeździe, a gospodarze u siebie.
Drużyna Andrzeja Urbana jest jedyną obok Śląska Wrocław niepokonaną drużyną w Energa Basket Lidze. Co więcej, Stal aż trzy ze swoich czterech spotkań wygrała w gościach. Po dwa „oczka” przywiozła ze: Szczecina, Słupska i Torunia. A do tego dołożyła domową wygraną z MKS Dąbrowa Górnicza.
Tak się jednak składa, że Start w tym sezonie dużo lepiej spisuje się przed własną publicznością. Nikt nie chce pamiętać co działo się w poprzednich rozgrywkach. Czerwono-czarni dopiero za… dziesiątym podejściem pokonali rywali u siebie, a ostatecznie mieli bilans w Lublinie 4-11. Tym razem po dwóch występach na koncie drużyny Artura Gronka są dwa zwycięstwa. A jedno z nich na pewno było niespodziewane, bo w hali Globus poległ jeden z faworytów ligi – Trefl Sopot i to aż 75:96.
Mateusz Dziemba i spółka na początku nowego sezonu imponują przede wszystkim defensywą. I to będzie prawdziwy test dla gospodarzy piątkowych zawodów. W hali Globus zamelduje się w końcu najlepiej punktujący zespół – prawie 92 „oczka” na mecz. A do tego drużyna, która jest w czołówce jeżeli chodzi o skuteczność rzutów. Za dwa jest to niemal 55 procent (piąte miejsce w EBL), a za trzy prawie 39 procent (drugie miejsce).
Trzeba też będzie znaleźć sposób na dwóch świetnych strzelców, czyli: Adonisa Thomasa i Damiana Kuliga. Ten duet zdobywa w sumie w każdym spotkaniu 36 punktów. Doświadczony podkoszowy w ogóle imponuje formą, bo dodatkowo jest trzecim, najlepszym zbierającym ligi (10 zbiórek na mecz). Stal ma w sumie czterech graczy, którzy mogą się pochwalić dwucyfrową średnią zdobywanych punktów, a piąty Nemanja Djurisić zalicza 9,5 „oczka”. Lublinianie mają jednak do dyspozycji obecnie najlepszego strzelca EBL. Sherron Dorsey-Walker po czterech kolejkach ma średnią 22,5 pkt.
W poprzednim sezonie obie ekipy mierzyły się ze sobą trzy razy. I wszystkie spotkania padły łupem ostrowian. Starcia ligowe Start przegrał w sumie różnicą 48 „oczek”. Dodatkowo w hali Globus musiał także uznać wyższość rywali przy okazji finałowego spotkania Suzuki Pucharu Polski. Goście wygrali wówczas 83:76. Czy czerwono-czarni znajdą w końcu sposób na rywali? Przekonamy się w piątek wieczorem. A kto nie będzie mógł pojawić się w hali Globus, ten może obejrzeć zawody na antenie Polsatu Sport extra.