Dzisiaj w Warszawie odbędzie się losowanie ćwierćfinałów i układu półfinałów Pucharu Polski. Jednym z uczestników turnieju jest TBV Start Lublin
W imprezie, która odbędzie się w dniach 15-l8 lutego w warszawskiej Arenie Ursynów, zagra osiem ekip. Rozstawione przed dzisiejszym losowaniem są Anwil Włocławek, MKS Dąbrowa Górnicza, Stelmet Enea BC Zielona Góra, Polski Cukier Toruń. Do nich zostaną dolosowane ekipy PGE Turów Zgorzelec, Asseco Gdynia, TBV Start Lublin oraz gospodarzy – Legii Warszawa.
„Czerwono-czarni” w turnieju finałowym zagrają po raz pierwszy od czasu, kiedy jest on rozgrywany w formule Final Eight. Kwalifikację wywalczyli w ostatniej chwili – w niedzielę pokonali na wyjeździe Miasto Szkła Krosno i, dzięki korzystnym wynikom w innych spotkaniach, awansowali na siódme miejsce w tabeli. – Przed meczem zupełnie nie interesowałem się warunkami, które muszą zostać spełnione, abyśmy zagrali w imprezie w Warszawie. Kiedy jednak dowiedzieliśmy się o kwalifikacji, to w ekipie zapanowała wielka radość. Mam wrażenie, że to nagroda za pecha, którego mieliśmy w kilku przypadkach – mówi Uros Mirković, zawodnik TBV Startu. – To przede wszystkim nagroda dla wszystkich ludzi, którzy od wielu lat budują markę klubu. Ten wynik pokazuje, że wciąż idziemy do przodu – dodaje Arkadiusz Pelczar, prezes TBV Startu.
Kogo lublinianie życzyliby sobie w ćwierćfinale warszawskiego turnieju? – Jest mi to obojętne. Każdy z rywali cieszy się sporą renomą. W tej imprezie decydować będzie przede wszystkim dyspozycja dnia. O awansie do półfinału zadecyduje jeden mecz, więc można spodziewać się niespodzianek – mówi Mirković.
„Czerwono-czarni” w tym sezonie mierzyli się ze wszystkimi potencjalnymi rywalami. Wygrali jedynie ze Stelmetem BC Zielona Góra. W grudniu pokonali mistrzów Polski 82:81, a decydujące punkty zdobył wówczas efektownym wsadem Darryl Reynolds. Od tego czasu Stelmet jednak mocno się zmienił – zwolniono trenera Artura Gronka, a także pożegnano się z Armanim Moorem. Nowym szkoleniowcem został Andrej Urlep. Zakontraktowano również nowych, dobrze znanych w Europie graczy – Edo Muricia i Nikolę Markovicia. – To stawia Stelmet w gronie faworytów imprezy w Warszawie. Wolelibyśmy ich uniknąć w ćwierćfinale – mówi Pelczar.
Energa wspiera koszykówkę
Grupa Energa nawiązała współpracę z Polskim Związkiem Koszykówki, stając się sponsorem strategicznym reprezentacji Polski koszykarzy i koszykarek. Ponadto będzie także sponsorem tytularnym zarówno ekstraklasy męskiej – od teraz Energa Basket Ligi, jak i żeńskiej – Energa Basket Ligi Kobiet. – Koszykówka to dyscyplina, którą doskonale znamy, bo wspieramy ją pod różnymi postaciami od ponad dekady. Zależy nam na wspólnym budowaniu silnej marki koszykówki i wierzę, że wraz z PZKoszem sprawimy, iż będzie ona w Polsce rosła w siłę – mówi oficjalnej stronie PLK Daniel Obajtek, prezes zarządu Energa SA.