W 12 dni TBV Start rozegrał aż cztery spotkania. Maraton trwa jednak w najlepsze, bo już w niedzielę kolejny mecz. Tym razem ekipa z Lublina zmierzy się na wyjeździe z Miastem Szkła Krosno (godz. 18)
Mimo solidnej dawki koszykówki TBV Start radzi sobie świetnie. W środę udało się pokonać w gościach AZS Koszalin 89:85. Wiadomo, że na kolejny sukces zapracował cały zespół, ale trzeba jasno powiedzieć, że gdyby nie świetna postawa duetu: Chavaughn Lewis – James Washington, to o dwa „oczka” byłoby bardzo ciężko. Amerykanie zdobyli aż 56 z 89 punktów drużyny. Na dodatek, nie pudłowali zbyt często, bo trafili aż 19 z 29 rzutów z gry, w tym 4 z 6 trójek.
– Przeciwnik zagrał na bardzo wysokim poziomie. Zwłaszcza w pierwszej połowie. Nie potrafiliśmy ich zatrzymać. Mieliśmy duże problemy przede wszystkim ze zbiórką w ataku – oceniał po zawodach trener David Dedek. – W drugiej połowie zagraliśmy znacznie lepiej w obronie. Gratulacje dla zawodników, bo pokazaliśmy zespołową grę, a każdy z koszykarzy musiał poświęcić część siebie dla dobra drużyny. To było najważniejsze. Musieliśmy dać z siebie 150 procent, żeby wygrać w Koszalinie – wyjaśniał szkoleniowiec TBV Startu.
Co ciekawe, czerwono-czarni zaczęli sezon od pięciu wyjazdowych porażek z rzędu. Teraz sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Wygrana w Koszalinie była już trzecim z kolei triumfem w hali rywali. Podopieczni trenera Dedka znowu są też na plusie. Obecnie lublinianie mają na koncie osiem zwycięstw i siedem porażek. W niedzielę będzie idealna okazja, żeby jeszcze poprawić ten bilans. A później wreszcie będzie trochę czasu, żeby odetchnąć. Kolejny pojedynek TBV Start rozegra 14 stycznia w Zgorzelcu.
Drużyna z Krosna obecnie zajmuje 13 lokatę w tabeli PLK i do tej pory rozstrzygnęła na swoją korzyść pięć z 14 spotkań. Zespół Kamila Piechuckiego jest groźny przede wszystkim przed własną publicznością, gdzie zanotował po trzy: zwycięstwa i przegrane. Miasto Szkła potrafiło niedawno pokonać na wyjeździe Czarnych Słupsk, czy toczyć w środę wyrównaną walkę w Gdyni z tamtejszym Asseco. Ostatecznie to gospodarze byli jednak górą 87:85.
Zdecydowanym liderem najbliższego rywala TBV Startu jest JayVaughn Pinkston. 26-letni Amerykanin zalicza średnio 18,4 punktu na mecz. Dwucyfrową zdobyczą mogą się jeszcze pochwalić: Jakov Mustapić (10,4) i Anton Gaddefors (10,1). Zespół z Krosna pod względem skuteczności rzutów za trzy jest trzeci w PLK (prawie 40 procent). Najgorzej w całej lidze spisuje się za to na tablicach.
– Koszalin to bardzo trudny teren, dlatego tym bardziej cieszy wygrana z AZS. Mamy tylko kilka dni, żeby przygotować się do meczu z Krosnem, ale musimy zrobić wszystko, żeby powalczyć o kolejne zwycięstwo – dodaje Marcin Dutkiewicz.